W trakcie porannego handlu kontrakty terminowe z opcją dostawy w marcu na europejski benchmark Brent umacniały się o około 1,7 proc. oscylując na pułapie 78,32 USD za baryłkę. Konkurencyjne lutowe futures na amerykańską odmianę ropy WTI drożały w granicach 1,5 proc. na poziomie 72,21 USD/b.
Tym samym surowiec stara się odrobić spore straty jakie poniósł podczas trzech poprzednich sesji. Zniżka sięgnęła wtedy 5 proc., zaś cały 2023 r. surowiec zamknął pierwszą przeceną od 2020 r.
Dzisiejsza aprecjacja jest wynikiem wzrostu napięcia na Morzu Czerwonym, po tym jak irański okręt wojenny wpłynął na ten obszar.
Zdaniem ekspertów, utrzymujące się napięcia geopolityczne będą wspierać ceny, jednak niepokoje związane z tempem ożywienia gospodarczego w Chinach nadal mogą negatywnie przekładać się na prognozy globalnego popytu na surowiec. Rynek będzie też reagował na realizację planów redukcji wydobycia przez alians OPEC+.