Alfred Feld, który rozpoczął pracę w banku w 1933 roku jako 18 – latek, zmarł w poniedziałek po południu.
„Al towarzyszył nam przez ponad połowę 144 letniej historii naszej firmy i był świadkiem wielu z najważniejszych wydarzeń. Był powszechnie ceniony za odpowiedzialne i konserwatywne podejście do klientów i doradzał niektórym z naszych kluczowych klientów” – napisali w komunikacie prezes Goldman Sachs Lloyd Blankfein oraz dyrektor operacyjny Gary Cohn.
Pracę dla Goldman Sachs rozpoczął, jako pracownik biurowy, w lipcu 1933 r., kiedy giełda nowojorska odradzała się po wielkim kryzysie. Choć w czasie II wojny światowej służył w wojsku, to jednak wrócił do firmy w 1948 r. W połowie lat 50 tych przeszedł do działu zarządzania aktywami dla klientów detalicznych i z tą branżą związał dalszą część kariery.
„Codziennie wstaje o 6.30, o pół godziny później niż zwykł wstawać kiedyś, co jednak wystarczy, by odbyć półtoragodzinną podróż ze swojego domu w New Jersey do siedziby Goldman Sachs i rozpocząć pracę przed otwarciem rynku” – pisał w 2003 r. dziennik Wall Street Journal, przedstawiając czytelnikom sylwetkę Alfreda Felda.
W tamtym czasie, mając 88 lat, pracował cztery dni w tygodniu i codziennie jadł lunch w kafeterii biurowca Goldman Sachs, zasiadając zawsze przy tym samym stoliku. W końcu jednak przeprowadził się na Florydę do Palm Beach, wciąż jednak pełniąc funkcję doradcy banku.
Wytrzymał 80 lat w Goldman Sachs
opublikowano: 2013-11-27 17:03
W wieku 98 lat umarł Alfred Feld, który przepracował w banku inwestycyjnym Goldman Sachs 80 lat, donosi portal BusinessInsider.