W środę na amerykańskich rynkach akcji przeważał popyt. Wywołały go doniesienia, że Chiny są otwarte na możliwość zawarcia nawet częściowej umowy handlowej z USA pomimo niedawnych działań administracji Donalda Trumpa, które mogły być uważane za wrogi ruch i przeszkodę do porozumienia. Warunkiem ma być wstrzymanie się Waszyngtonu od wprowadzania dalszych ceł. W zamian Pekin oferuje zwiększone zakupy produktów rolnych w USA.

Popytu na zahamowała ani wiadomość o spadku w sierpniu liczby dostępnych miejsc pracy do najniższej wartości od 18 miesięcy, co może sugerować stygnięcie rynku pracy, ani „minutes” Fed, które pokazały rosnące obawy w banku centralnym dotyczące słabnięcia amerykańskiej gospodarki, a także rosnące różnice dotyczące przyszłych działań. Informacje o wkroczeniu tureckich wojsk do Syrii nie wywołały większej reakcji rynków poza przeceną ETF tureckich akcji. Ropa kończyła dzień minimalną zmianą kursu. Wśród „bezpiecznych przystani” złoto zdrożało po trzech sesjach spadku, a obligacje USA staniały.
Na zamknięciu popyt przeważał we wszystkich 11 głównych segmentach S&P500. Najmocniej drożały akcje spółek, które mogą najwięcej skorzystać na porozumieniu USA z Chinami, czyli IT (1,45 proc.) oraz energii (1,1 proc.) i materiałowych (1,0 proc.). Najsłabsze były „defensywne” segmenty użyteczności (0,5 proc.), usług telekomunikacyjnych (0,4 proc.) i nieruchomości (0,3 proc.). Na koniec sesji drożało ok. 85 proc. spółek z S&P500. Z 30 blue chipów ze średniej Dow Jones rosły kursy 26. Najmocniej drożały akcje Microsoftu (1,9 proc.), Intela (1,5 proc.) i Visy (1,4 proc.). Najmocniej staniały Goldman Sachs (-0,3 proc.), Verizon Communications (-0,8 proc.) i Johnson & Johnson (2,0 proc.), którego kurs spadał po nakazaniu spółce zależnej koncernu wypłatę 8 mld USD odszkodowania ofiarze jej leku.