We wtorek 8 czerwca związki zawodowe w XEOS, joint venture Lufthansy Technik i GE Aviation w Środzie Śląskiej, zostały poinformowane, że spółka zwolni wszystkich 220 pracowników. Startują negocjacje, a po ich zakończeniu rozpocznie się restrukturyzacja.
- Deklarujemy szerokie wsparcie dla pracowników, aby pomóc im odnaleźć się na rynku w nowej sytuacji. Szczegóły dotyczące wsparcia zostaną wypracowane po negocjacjach ze związkami zawodowymi. Jesteśmy przekonani o wysokich kompetencjach i kwalifikacjach naszych kolegów, dlatego będziemy promować ich kandydatury do pracy w branży lotniczej i branżach pokrewnych, a także w innych zakładach Lufthansy Technik i GE Aviation - mówią Thomas Lange i Rob Burton, dyrektorzy zarządzający XEOS.

Pandemia, która spowodowała wielomiesięczne lockdowny i uziemienie całych flot oraz niskie wykorzystanie samolotów szerokokadłubowych, spowodowała, że XEOS nie ma pracy. Spadł też popyt na serwis naprawianych w Środzie Śląskiej silników GEnx2B stosowanych w Boeingach 747-8. Przesunięta również została data wejścia do eksploatacji silnika GE9X, drugiego z portfolio XEOS. Przesuwa to o kilka lat potrzebę remontów tego typu silników.
- Po rozważeniu wszystkich opcji wyjścia z tej sytuacji postanowiliśmy podjąć niezwykle trudną, jednak dogłębnie przeanalizowaną decyzję o zawieszeniu działalności firmy. Szczegóły dotyczące ponownego otwarcia będą przedmiotem dalszych uzgodnień, natomiast ich przebieg będzie uwarunkowany terminem prognozowanego przyszłego ożywienia rynku oraz wzrostem popytu na serwis silników lotniczych. W czasie hibernacji wykonywane będą niezbędne działania infrastrukturalne, które zagwarantują utrzymanie budynku oraz jego wyposażenia w stanie operacyjnym - mówią Dietmar Focke, dyrektor pionu serwisu silników w Lufthansa Technik, oraz Maria Deacon, dyrektor generalna nadzorująca sieć zakładów serwisowych w GE Aviation.
Firma pracuje aktualnie nad szczegółowym, rozpisanym na kilka następnych miesięcy, planem przejścia zakładu w tryb hibernacji.
XEOS ogłosił budowę zakładu za miliard złotych w 2016 r. Budowa trwała rekordowe 16 miesięcy. Pierwsze silniki przyjechały do naprawy w 2019 r. Przed wybuchem pandemii firma zatrudniała 300 osób reprezentujących 14 narodowości. W 2019 r. przy zakładzie ruszyła budowa jednej z największych komór testowych na świecie. Zostanie ukończona pomimo przejścia zakładu w tryb hibernacji. Prace konstrukcyjne potrwają do września 2021 r.