Taka deklaracja dotyczyć ma smartfonów - największego źródła przychodów - oraz innych gadżetów, które firma produkuje. Xiaomi zobowiązała się również do przekazania nadwyżki swoim użytkownikom, jeśli w nadchodzących latach marża przekroczy przyjęty pułap.

Ta niezwykła, choć mało prawdopodobna propozycja ma miejsce w chwili kiedy Xiaomi planuje ofertę IPO, która może wycenić firmę nawet na 100 mld USD. Spółka podkreśla, co czyni ją bardziej atrakcyjną dla potencjalnych inwestorów, wysoką rentowność z szerokiego spektrum usług świadczonych klientom - od streamingu wideo po finansowanie online.
Z1awsze postrzegaliśmy nasz sprzęt jako bramę do zapewniania naszym użytkownikom usług internetowych i dostarczania im wartości w miarę upływu czasu – powiedział Lei, współzałożyciel i dyrektor generalny Xiaomi.
Piąty na świecie dostawca smartfonów zamierza pokonać Apple i Samsung Electronics, konkurując urządzeniami wyposażonymi w najwyższej klasy komponenty i sprzedając je po niższych cenach niż w przypadku rywali.
Oprócz sprzedaży smartfonów, Xiaomi również czerpie zyski z reklam za pośrednictwem własnych aplikacji i zapewnia płatne subskrypcje wysokiej jakości treści rozrywkowych, takich jak filmy online i literatura.
Xiaomi jest blisko złożenia wniosku o IPO w Hongkongu, a także planuje emisję chińskich kwitów depozytowych dla inwestorów z kontynentu. Sprzedaż akcji Xiaomi może być największą ofertą IPO od czasu debiutu Alibaba Group Holding o wartości 25 mld USD w 2014 roku.
Xiaomi wybrało do udziału w IPO takie banki jak m.in. Morgan Stanley, Goldman Sachs Group, Credit Suisse Group i Deutsche Bank.
Założona w 2010 r. firma planuje do 2019 r. stworzyć 1000 sklepów „Mi Home” – niemal dwa razy więcej niż globalna liczba sklepów Apple (iStore) – celując w 70 mld juanów (10 mld USD) ze sprzedaży detalicznej w 2021 r.