Yellen powiedziała, że wielu bankierów centralnych i ekonomistów spodziewa się powrotu pełnego zatrudnienia i stabilnych cen na koniec 2016 roku. Byłaby to najsilniejsza gospodarka od dekady.
- Uważam taką bazową perspektywę za całkiem możliwą – powiedziała Yellen.
Natychmiast dodała jednak, że mowa o tym, co stanie się za dwa lata, co pokazuje „jak daleko jeszcze musimy iść”.
Rynek akcji nie zareagował wyraźnie na wypowiedź szefowej Fed.
- Choć była ona „gołębia”, to nie odbiegała od charakteru poprzednich wypowiedzi przewodniczącej – skomentował Peter Buchanan z CIBC World Markets.
Yellen powiedziała także podczas swojego wystąpienia, że jest bardziej prawdopodobne utrwalenie się inflacji poniżej 2 proc. niż to, że pójdzie w górę wyraźnie powyżej 2 proc. Jej zdaniem, w pewnym stopniu niska stopa inflacji wydaje się być spowodowana czynnikami, które prawdopodobnie są tymczasowe, m.in. niskimi cenami energii i spadkiem cen importu. Yellen uważa, że inflacja prawdopodobnie wróci stopniowo do celu wyznaczonego przez bank centralny, wynoszącego 2 proc.
