„PB” ponownie wziął pod lupę listę największych podatników CIT, opublikowaną przez Ministerstwo Finansów. Tym razem przyjrzeliśmy się branży ubezpieczeniowej. Naszą uwagę przykuły firmy, które, pomimo dobrej kondycji finansowej w zeznaniach podatkowych, pokazały ujemne wyniki, a co za tym idzie — nie zapłaciły CIT. W ich przypadku jednak, liczby nie mówią wszystkiego.



Chodzi o trzech ubezpieczycieli życiowych z rynkowej pierwszej piątki — Avivę TU na życie, Open Life TU Życie i Nationale- Nederlanden, których straty w ubiegłym roku podatkowym wyniosły łącznie ponad 408,6 mln zł. Branża tłumaczy, że ujemny bilans, w dużym uproszczeniu, nie odzwierciedla faktycznych wyników finansowych spółek, a strata to efekt przepisów niedostosowanych do specyfiki biznesu.
Kapitałowy galimatias
Diabeł tkwi szczegółach, a konkretnie w polisach życiowych z elementem inwestycyjnym — powiązanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (UFK). Pieniądze pochodzące z tego typu składek są inwestowane przez firmy ubezpieczeniowe w rozmaite instrumenty finansowe. Jednocześnie, gdy ubezpieczonemu przytrafi się szkoda określona w umowie, spółka jest zobligowana do wypłaty świadczenia. Aby nie stracić płynności finansowej, zawiązuje rezerwy odpowiadające wartości zainwestowanych pieniędzy. Wraz ze zmianą wyceny aktywów, np. akcji notowanych na giełdzie i jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych, zmienia się również wartość rezerw. Jak to się ma do podatku dochodowego?
Należąca do brytyjskiej grupy ubezpieczeniowej Aviva w 2017 r. osiągnęła 687 mln zł zysku brutto, a nie zapłaciła podatku. Co więcej, odnotowała najwyższą stratę z całej trójki. Dlaczego?
— Zmiana stanu rezerw jest zawsze rozpoznawana jako koszt lub przychód podatkowy w danym okresie rozliczeniowym, natomiast wynik inwestycyjny pojawia się dopiero w momencie jego realizacji — np. sprzedaży lub wykupu instrumentu finansowego czy wpływu odsetek od dłużnych papierów wartościowych. To powoduje, że spółka wykazuje wynik podatkowy niższy od ustalonego zgodnie z ogólnymi zasadami rachunkowości — tłumaczy jeden z przedstawicieli Avivy, chcący zachować anonimowość.
Plus, czyli minus
Nasz rozmówca twierdzi, że istotną część UFK Aviva inwestuje na GPW. Dobra koniunktura w ubiegłym roku przysporzyła jej sporych zysków. Nie wszystkie jednak zrealizowała, więc rezerwy zostały. Stąd gigantyczna strata — ponad 245,1 mln zł. Tym samym mechanizmem ubiegłoroczne straty tłumaczą przedstawiciele Open Life TU Życie (141,4 mln zł)i Nationale- Nederlanden (22,1 mln zł).
Analogicznie, tegoroczny spadek giełdowych indeksów o kilkanaście procent sprawił, że Aviva TU na życie tylko w pierwszym półroczu odnotowała 405 mln zł zysku brutto.