Eksperci Business Centre Club (BCC) zgadzają się z argumentacją resortu finansów, że niezbędne są zmiany eliminujące nadużycia polegające na zaliczaniu do kosztów podatkowych wydatków na usługi, które faktycznie nie zostały wyświadczone bądź nie mają związku z przychodami podatnika. Zaproponowali więc ministerstwu i sejmowej Komisji Finansów Publicznych, pracującej nad zmianami w podatkach dochodowych, rozwiązanie — ich zdaniem — kompromisowe.
Zgodnie z pomysłemBCC podatnik miałby w krótkim czasie po otrzymaniu żądania organu skarbowego obowiązek wykazania, że istnieje związek wydatków na usługi z przychodami uzyskiwanymi przez przedsiębiorcę oraz że zostały one rzeczywiście wyświadczone, a wynagrodzenie nie odbiegało od poziomu rynkowego.
Najwięcej dyskusji przy opiniowaniu projektu nowelizacji ustaw o podatkach dochodowych od osób fizycznych (PIT) i prawnych (CIT) wzbudzają właśnie planowane ograniczenia w zaliczaniu do kosztów podatkowych wydatków na usługi niematerialne (np. reklamowe, przetwarzania danych, ubezpieczeniowe) oraz na opłaty licencyjne ponoszone na rzecz podmiotów powiązanych z podatnikiem.
Ministerstwo Finansów (MF) złagodziło co prawda pierwotnie proponowane ograniczenia, przychylając się do krytycznych głosów płynących od biznesu, ale w ocenie BCC nadal mogą one wywrzeć niekorzystne skutki gospodarcze. Według organizacji, koszty takiego uszczelniania systemu poniosą zwykli, uczciwi podatnicy.
Jak podaje Agnieszka Wnuk, starszy menedżer w Crido Taxand, sejmowa komisja wprowadziła poprawki do projektowanej nowelizacji. Posłowie postanowili np. wyłączyć usługi ubezpieczeniowe i gwarancje świadczone przez podmioty profesjonalne z katalogu świadczeń, dla których zostanie wprowadzony limit przy zaliczaniu wydatków do kosztów podatkowych.