„Żadne drzewo nie rośnie do nieba”

MWIE
opublikowano: 2011-02-21 15:17

Prawdy objawione, zwykłe truizmy, a może ciekawy materiał do badań psychologii inwestowania? Co tydzień przyglądamy najbardziej popularnym maksymom, jakie powstały przez ponad dwieście lat historii Wall Street. Dziś rozważymy, czy warto realizować zyski na najlepszych inwestycjach z naszego portfela.

Sprzedaż akcji, które dały nam sowite zyski, może przychodzić inwestorom z ogromną trudnością. To nieraz niemal równie trudne, jak przyznanie się do błędu i pozbycie się ze stratą akcji spółki, która okazała się nietrafioną inwestycją. Nie chcąc sprzedać akcji, które zyskują na wartości, i licząc na dalsze wzrosty, inwestorzy zachowują się jak hazardziści, którzy liczą na kontynuację dobrej passy.

Czy jednak rzeczywiście drzewa nigdy nie rosną do nieba? Choć z reguły tak jest, to jednak wyobraźnię rozbudzają odwrotne przykłady. Od czasu swojego debiutu w 1986 r. akcje Microsoft podrożały do dzisiaj blisko 400 – krotnie, a dokładnie o 38,5 tys. proc. Nie zmienia to jednak faktu, że czasem warto sprzedać akcje spółki, której kurs mocno poszedł do góry. Może się bowiem okazać, że ceny jej akcji są mocno zawyżone, a wycena tak wyśrubowana, że niemal nie do utrzymania w dłuższym terminie.

W jaki sposób stwierdzić, że notowania spółki wzrosły zbyt mocno w zbyt krótkim czasie? W tym celu najlepiej posłużyć się wskaźnikiem cena/zysk. Jeżeli spółka, której akcje mamy w portfelu, ma znacznie wyższy wskaźnik niż jej konkurenci, to warto upewnić się, że istnieją ważkie przesłanki, by tak było. Jeżeli jednak tak nie jest, lepiej się zastanowić, czy w zasięgu nie ma innych, bardziej lukratywnych możliwości zainwestowania własnego kapitału.

Na podstawie: Michael Maiello, “Buy the Rumor, Sell the Fact”, New York 2004