Wzrasta presja na zagraniczne banki, żeby wycofały się z Rosji. Niektóre instytucje biorą udział w forsowanym przez Moskwę programie wakacji kredytowych udzielanych rosyjskim żołnierzom walczącym na Ukrainie oraz umarzania ich długów w przypadku śmierci lub okaleczenia - przekazał Reuters.
Od momentu zaatakowania Ukrainy przez Moskwę mija prawie rok i duża część zagranicznych firm wycofała się z Rosji. W kraju została jednak garstka europejskich banków - w tym austriacki Raiffeisen Bank i włoski UniCredit - które czerpią profity z udzielania kredytów Rosjanom.
Moskwa uruchomiła program ulg kredytowych dla swoich żołnierzy biorących udział w inwazji na Ukrainę. Inicjatywa Kremla wywołała lawinę krytyki międzynarodowej - m.in. ze strony ukraińskiego banku centralnego - wobec banków zagranicznych, które wciąż działają w Rosji.
Raiffeisen i UniCredit w ciągu ostatnich dwóch dekad umościły się w rosyjskim systemie finansowym i są jedynymi bankami na liście trzynastu “systemowo ważnych instytucji kredytowych” w największym kraju świata, zwraca uwagę Reuters.
Zagraniczne banki zmieniły warunki łącznie 167,6 tys. umów kredytowych o wartości ponad 800 mln EUR dla żołnierzy rosyjskich lub członków ich rodzin. Do restrukturyzacji kredytów doszło między 21 września a końcem ubiegłego roku, jak wynika ze statystyk rosyjskiego banku centralnego.
Raiffeisen utrzymuje, że tylko 0,2 proc. pożyczek, których udziela w Rosji jest objętych moratorium nałożonym przez rząd a ich kwota jest “nieistotna”. Bank zawarł umowy kredytowe w Rosji na łącznie prawie 9 mld EUR.
UniCredit z kolei utrzymuje, że jego rosyjska działalność koncentruje się na firmach, a nie osobach fizycznych. Z ponad 20 mld EUR całkowitego przychodu włoskiego banku, z Rosji wpłynął 1 mld EUR.