Załoga będzie żądać nagrody

Ewa Szczecińska
opublikowano: 2006-08-07 00:00

Akcjonariusze KGHM, zacznijcie się bać. Załoga jest gotowa zrobić wszystko, by zyski zostały w spółce i w jej kieszeniach.

Gigantyczne zyski rozpaliły wyobraźnię załogi KGHM. Po półroczu spółka ma 1,99 mld zł zysku.

— Już we wrześniu będziemy wnioskować o ponowne podzielenie się z nami tym gigantycznym zyskiem. Nie będziemy czekać, aż spółka odda niemal cały zysk akcjonariuszom, jak uczyniła z pieniędzmi wypracowanymi w 2005 r. — mówi Piotr Trempała, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Dołowych w Rudnej.

Załodze KGHM wciąż trudno jest pogodzić się z wypłatą najwyższej w historii spółki dywidendy. 2 sierpnia akcjonariusze dostali 87 proc. ubiegłorocznego zysku, który wyniósł 2,29 mld zł.

— Boimy się, że za rok będziemy mieć powtórkę — mówi Ryszard Zbrzyzny, szef największego w KGHM Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego (ZZPPM) i poseł SLD.

Jego zdaniem obecny zarząd nie opracował dotąd strategii spółki, a jedynie nią administruje.

— Nie mając konkretnych planów inwestycyjnych, pokazuje, że pieniądze w firmie nie są potrzebne. A co z dokapitalizowaniem spó- łek zależnych, których zła sytuacja finansowa wpływa na zwyżkę kosztów? — retorycznie pyta poseł.

— To bezpodstawne zarzuty, które mają podtekst polityczny. Zarząd wie, jak zarządzać spółką. Dowodem będzie strategia na lata 2007- -13, którą zaprezentujemy w czwartym kwartale — ripostuje Mieczysław Piotrowski, rzecznik KGHM.

Jednak Józef Czyczerski, szef konkurencyjnego wobec ZZPPM związku, czyli Solidarności, ma podobny pogląd jak Ryszard Zbrzyzny. Jego zdaniem firma powinna skupić się na inwestowaniu w maszyny i nowe technologie, które pozwolą na zmniejszenie w przyszłości kosztów wydobycia.

— Teraz trzeba zwiększać koszty, zmniejszając zyski. W ten sposób pieniądze zostaną w firmie i będą dobrze spożytkowane. To dobry pomysł na przygotowanie spółki na okres dekoniunktury — mówi Józef Czyczerski, szef Sekcji Krajowej Rud Miedzi NSZZ Solidarność.

Ponadto, jako szef Solidarności, na pewno poprze wniosek o wypłacenie kolejnej nagrody z zysku.