Aby wezwanie prezydenta było skutecznie, rząd postanowił, że wszystkie bary, kluby nocne i inne przybytki rozrywki zostały zamknięte w niedzielę. Zdecydowano także, że tego dnia nie odbędą się rozgrywki piłkarskie.

- To są dni jak z końca świata – skomentował Gordon Chanda, kierowca pracujący dla jednej z firm prawniczych. - Potrzebujemy więcej modlitwy – dodał.
Prezydent Lungu szuka interwencji niebios aby zahamować kryzys, a przede wszystkim spadek wartości kwacha. Od początku roku kurs waluty Zambii spadł o 45 proc. wobec dolara, najwięcej spośród 155 walut monitorowanych przez Bloomberga.
Zambia jest ofiarą spadku ceny miedzi, której jest drugim producentem w Afryce. Sprzedaż miedzi zagranicznym klientom generowała 70 proc. wpływów eksportowych.
Zambia jest również ofiarą pogody. Spadek poziomu wód spowodował, że hydroelektrownie, generujące ok. połowę energii kraju, nie są w stanie zaspokajać potrzeb. W Lusace przerwy w dostawach prądu trwały nawet 14 godzin dziennie. Barclays szacuje, że tegoroczny wzrost gospodarczy Zambii spadnie do 3,4 proc., najniższej wartości od 17 lat.