Zapasy są znikome

Maciej Zbiejcik
opublikowano: 2002-09-30 00:00

Choć koniec ubiegłego tygodnia przyniósł stabilizację na rynku paliwowym, większość specjalistów przestrzega przed kolejną falą podwyżek. Największy wpływ na dalsze notowania ropy będą miały wieści z Iraku oraz kolejne informacje o poziomie nagromadzonych zapasów tego surowca.

W ubiegłym tygodniu na moment uwagę rynku zaabsorbował huragan Isidore szalejący w Zatoce Meksykańskiej. Jednak obawy, że może to zakłócić dostawy ropy do Stanów Zjednoczonych okazały się nieco przesadzone. Rynek dostrzegając tę sytuację zareagował lekką przeceną paliw, która nastąpiła po kilkudniowym, silnym wybiciu.

Chociaż na londyńskiej giełdzie surowców ceny ropy spadły poniżej 30 dolarów za baryłkę, a Nowym Jorku tylko nieznacznie przekraczają ten poziom, to utrzymująca się napięta sytuacja w Iraku w każdej chwili może znacznie wywindować ich poziom.

W razie zakłóceń w dostawach ropy z rejonu Bliskiego Wschodu ceny śmiało mogą osiągnąć poziom nawet 35 dolarów za baryłkę. Na dodatek specjaliści alarmują, że zapasy są najniższe od 18 miesięcy.