Zapomnijcie o sprzedaży polskiego mięsa w Rosji

Wiktor Szczepaniak
opublikowano: 2009-08-03 06:52

Polskie firmy mięsne nie powinny zbytnio liczyć na rozwój eksportu do Rosji. Role mają się odwrócić.

Kiedy Rosja zniosła embargo na polskie mięso, wiele firm łudziło się, że zdoła szybko odbudować eksport na ten rynek. Niestety, żadnej eksplozji w sprzedaży mięsa za wschodnią granicę nie było i nie zanosi się, żeby miało do niej dojść. Rosja, postrzegana do tej pory głównie jako rynek zbytu, intensywnie rozwija swoją branżę mięsną. Nie tylko na własne potrzeby.

Działający przy resorcie rolnictwa Zespół Monitoringu Zagranicznych Rynków Rolnych (FAMMU/FAPA) donosi, że Rosja zamierza stać się eksporterem mięsa. Aleksander Petrikow, rosyjski minister rolnictwa, zapowiada, że w ciągu 5-8 lat Rosja zacznie eksportować mięso wysokiej jakości pochodzące z rodzimej produkcji m.in. do krajów UE. Rosjanie myślą przede wszystkim o handlu wołowiną pochodzącą z Republiki Kałmuckiej oraz organiczną wieprzowiną i drobiem.

— Dochodzą nas sygnały, że Rosja od 2-3 lat bardzo troszczy się o rozwój własnej produkcji wieprzowej. Podobno zwiększa się też w Rosji liczba nowoczesnych zakładów mięsnych. Takie zapowiedzi rosyjskich oficjeli traktowałbym więc poważnie. Nie można ich lekceważyć — mówi Jerzy Majchrzak, dyrektor biura zarządu w firmie Sokołów.

Choć przedstawiciele branży poważnie podchodzą do zapowiedzi Rosji, to jednak zgodnie twierdzą, że upłynie jeszcze wiele lat, zanim mięso zza wschodniej granicy zacznie płynąć do UE.

Więcej na ten temat w poniedziałkowym "Pulsie Biznesu".