W badaniu Giełdowa Spółka Roku 2012, przeprowadzonym przez TNS Polska na zlecenie „Pulsu Biznesu”, ponad 180 maklerów, analityków i doradców oceniało kompetencje zarządów firm. 96,2 pkt na 100 możliwych zdobyło LPP, bezapelacyjny zwycięzca we wszystkich kategoriach. Co więcej, ocena jest znacznie wyższa niż przed rokiem (82,6 pkt), choć już wtedy wystarczyło to do zajęcia drugiego miejsca, ex aequo z Wawelem, kierowanym przez Dariusza Orłowskiego.
Zarząd producenta słodyczy przez rok też urósł w oczach specjalistów — zdobył 8 pkt więcej — ale LPP w rankingu przeskoczyć się nie udało. Podium uzupełnił Cyfrowy Polsat, który przed rokiem również był w ścisłej czołówce, tyle że na piątym miejscu. Miejsce w pierwszej dziesiątce utrzymały jeszcze tylko zarząd Quercusa TFI — w zestawieniu za 2011 r. czwarty, za 2012 r. — ósmy, a także Bogdanki, i to mimo że pod koniec zeszłego roku doszło do roszady w fotelu prezesa.
Kobieta sukcesu
Do TOP 10 przebojem wdarł się Integer.pl Rafała Brzoski, zbierający dobre recenzje za dotychczasowe dokonania, ale też trochę na kredyt, bo spółka dopiero stoi u progu ekspansji zagranicznej, która ma być motorem wzrostu w najbliższych latach. Przed rokiem w rankingu kompetencji Integer.pl znalazł się na 63. pozycji, w najnowszym — na 4. miejscu.
Znacznie lepszą ocenę otrzymały też władze KGHM, z Herbertem Wirthem na czele (awans z 76. na piątą pozycję), Apatora (na „odchodne” żegnający się z zarządem spółki długoletni prezes Janusz Niedźwiecki wyprowadził spółkę ze 109. na 6. miejsce) i Amiki (z 86. na 7. pozycję). To jednak nie firma ze ścisłej czołówki, ale z drugiego rzędu zaliczyła największy awans w zestawieniu.
Białostocka firma AC, zajmująca się produkcją instalacji gazowych do aut, otrzymała trzy razy więcej punktów niż przed rokiem i z 387. miejsca, a więc niemal z samego dna (w zestawieniu ujęliśmy około 420 spółek) wybiła się na 33. lokatę. Eksperci docenili może niezbyt dynamiczny, ale systematyczny, rozwój spółki, która w zeszłym roku zarobiła na czysto 25 mln zł i wypracowała ponad 32 mln zł gotówki z działalności operacyjnej. Takich osiągnięć może pozazdrościć zdecydowana większość spółek o porównywalnej kapitalizacji.
Poczekają na pochwały
Duży skok w 12 miesięcy, pozwalający w kategorii „kompetencje zarządu” awansować do najlepszej pięćdziesiątki, wykonały też władze Eurotela, Krakchemii, Eko Exportu, Wojasa i Actiona. Na razie na uznanie w oczach ekspertów nie zasłużyły natomiast spółki, które wysiłkiem zarządów podbiły rynek albo z powodzeniem przeszły restrukturyzację.
Ursus, który odświeżył PRL-owską markę, co prawda sporo awansował, ale tylko na 139. lokatę. Świętujące w pierwszym kwartale triumfy na GPW odzieżowe Monnari (firma miała 8,2 mln zł czystego zysku w 2012 r., wobec 5 mln zł straty rok wcześniej, a kurs w pierwszym kwartale tego roku urósł o 190 proc. — najwięcej na GPW) uplasowało się na dalekiej, 326. pozycji, niewiele wyższej niż rok wcześniej, kiedy można było mieć wątpliwości co do tego, czy firma wyjdzie z dołka.
Ze szczytu na dno
Nie jest natomiast niespodzianką, że na końcu stawki wylądowali bankruci (PBG, Hydrobudowa, ABM Solid, Bomi, Intakus) lub spółki, które albo popadły w poważne tarapaty (DM IDMSA, Idea TFI), albo ich zarządy od lat, mimo obietnic, nie wykazały się znaczącymi osiągnięciami (jak Petrolinvest). W 12 miesięcy najwięcej w oczach ekspertów straciła Idea TFI, którą w okresie największych problemów kierował Piotr Kukowski. Towarzystwo spadło z 56. na 399. pozycję — ósmą od końca.
Mocno w dół poszły też oceny włodarzy DM IDMSA (broker spadł ze 112. na 403. pozycję), Getin Holding (z siódmego osunął się na 264. miejsce) i Giełdy Papierów Wartościowych. Ubiegłoroczny zwycięzca kategorii po problemach natury etycznej odwołanego prezesa Ludwika Sobolewskiego osunął się na 264. miejsce.