Profil działalności zobowiązuje. Zbrojeniowy holding zbuduje dywizje, których chyba nie zobaczymy na giełdzie.
Bumar przygotowuje się do realizacji nowej strategii. Jeszcze w tym roku zbrojeniowy holding ma stworzyć kilka dywizji, do których będą włączane stare i nowe spółki. Przykład? Zarząd chce, by powstała dywizja Bumar-Ląd, która ma skupić się na dostawach sprzętu dla wojsk lądowych. Do niej miałaby dołączyć firma Jelcz Komponenty.
Bumar zamierza również pozbyć się zbędnego majątku i sprzedać m.in. Ursus, Fadromę czy Bumar Wromasz.
— Mamy wiele nieprodukcyjnych terenów, które możemy zagospodarować albo sprzedać i pozyskać pieniądze na inwestycje — zapewnia Edward Nowak, prezes Bumaru.
Niechętnie natomiast odnosi się do planów pozyskania kapitału z giełdy przez firmy z grupy (na przykład Przemysłowe Centrum Optyki). Twierdzi, że przy obecnej koniunkturze na parkiecie nie warto, choć za kilka lat — po restrukturyzacji — na parkiecie ma zagościć sam Bumar.
— Na razie sami możemy wspierać kapitałowo nasze spółki z grupy. Chcemy aktywnie zarządzać majątkiem grupy — oprócz pozyskania kapitału ze sprzedaży zbędnych aktywów możemy emitować na przykład papiery dłużne — dodaje Edward Nowak.
W strategii spółka przy „aktywnym zarządzaniu” planuje współpracować z BGK i PKO BP.
Firma chce także do swoich firm wprowadzać inwestorów branżowych, ale na mniejszościowe pakiety. Na przykład w zakładach amunicyjnych z Pionek może pojawić się Nitro-Chem.