Wyścig płac i cen grozi destabilizacją gospodarki. Warto go zatrzymać wcześniej niż później. Nie przez kontrolę marż, lecz popytu.
Wzrost wynagrodzeń w Polsce osiąga bardzo wysokie poziomy. Moim zdaniem stanowi to zagrożenie dla gospodarki poprzez zwiększenie ryzyka utrwalenia wysokiej inflacji. Część ekonomistów uważa jednak, że to nie szybko rosnące wynagrodzenia są problemem, lecz zbyt szybko rosnące zyski firm, a polityka antyinflacyjna powinna zmierzać do ograniczenia zysków, a nie wygaszenia dynamiki płac. Oto moja odpowiedź na te argumenty: powinniśmy ograniczyć wyścig płac i cen, a nie koncentrować się na walce z zyskami, bo tylko w ten sposób ustabilizujemy inflację i stworzymy podwaliny pod stabilny wzrost, w którym wynagrodzenia będą mogły rosnąć nawet szybciej niż zyski.