Zelmer może wziąć udział w restrukturyzacji Polaru

Katarzyna Kozińska
opublikowano: 2002-03-06 00:00

Część majątku Polaru może przejąć inna polska firma AGD — Zelmer. Francuski syndyk, zarządzający majątkiem Brandta, właściciela wrocławskiej fabryki, za dwa dni zakończy przyjmowanie ofert na kupno prawie 95 proc. akcji przedsiębiorstwa. Wśród zainteresowanych jest też amerykański Whirlpool.

Do 8 marca syndyk masy upadłościowej włosko-francuskiego Brandta, który kontroluje Polar, przyjmuje oferty na odkupienie ponad 90-proc. pakietu akcji polskiej fabryki AGD. Zakładem interesuje się przynajmniej jedna potężna spółka z branży — amerykański Whirlpool. Przedstawiciele koncernu jeszcze w ubiegłym tygodniu oglądali wrocławskie przedsiębiorstwo. O ich zamiarach może również świadczyć m.in. wielomilionowe podwyższenie kapitału w polskim oddziale spółki i wstrzemięźliwość w udzielaniu informacji na temat planów inwestycyjnych.

Syndyk ma ogłosić decyzję w kwietniu.

Gdyby okazało się, że chętnych nie będzie, albo też żadna propozycja nie przypadnie do gustu administratorowi majątku Polaru, ratowania spółki może się podjąć inna polska fabryka — rzeszowski Zelmer. Spółka Skarbu Państwa sama przeżywa problemy, ale zdaniem Andrzeja Libolda, jej szefa, udźwignęłaby ciężar restrukturyzacji Polaru. Andrzej Libold przyznaje, że rozmawiano o możliwościach zaangażowania się ministerstwa skarbu i Zelmeru w ratowanie wrocławskiej spółki.

— Gdyby ministerstwo skarbu podjęło decyzję, Zelmer mógłby włączyć się w restrukturyzację Polaru. Moglibyśmy wykupić najważniejszą, produkcyjną część majątku spółki. Oczywiście nie sami, bo choć dziś nasze kapitały własne przekraczają wartość kapitałów Polaru, nie mamy aż takich środków. Jestem jednak w stanie zorganizować konsorcjum, które sfinansowałoby projekt — mówi Andrzej Libold.

Kapitalizacja Polaru nieznacznie przekracza 64,3 mln zł (rok temu sięgała 178 mln zł) i jest prawie dwa razy niższa od wartości księgowej. Nieoficjalnie wiadomo, że przedstawiciele MSP zaproponowali francuskiemu syndykowi przejęcie akcji Polaru po wartości zobowiązań inwestycyjnych Brandta, nie zrealizowanych we wrocławskiej fabryce. Syndyk jednak nie zgodził się na to.

Oferta Polaru i Zelmeru nie dubluje się, ale zdaniem Andrzeja Łucjana, analityka BH BPH, połączenie obu firm nie przyniosłoby korzyści.

— Obie spółki reprezentują inny segment produktowy. Nie należy sugerować się złym doświadczeniem z inwestorem zagranicznym, a ryzyko można zmniejszyć odpowiednią umową prywatyzacyjną. Polar ma znaną markę i opłaca się w nią inwestować. O tym, że konsumenci chętnie wybierają krajowe produkty, najlepiej świadczy fakt, że na stratach Polaru najwięcej zyskała Amica, a nie producenci zagraniczni — mówi Andrzej Łucjan.

Polar nadal ma mocną pozycję w segmencie wolno stojących pralek (ponad 15 proc. rynku, Amica — niecałe 14 proc.) oraz w sprzęcie chłodniczym — ponad 25 proc., ale od 1990 r. oddał ponad połowę swojej części rynku. Wtedy należało do niego 53 proc. rynku białego AGD. Amica uważa, że dziś udział Polaru to najwyżej 17,7 proc.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface