W ostatni piątek administracja Joe Bidena nałożyła najostrzejsze sankcje na handel ropą z Rosją spośród wszystkich krajów Zachodu. Wywołuje to pytania o to, jak Donald Trump, zapowiadający szybkie zakończenie wojny w Ukrainie, odniesie się do tych działań po objęciu urzędu.
Jak podają informatorzy agencji Bloomberg, zespół Donalda Trumpa rozważa dwa główne scenariusze działania. Pierwszy zakłada wprowadzenie ustępstw na korzyść rosyjskich producentów ropy objętych sankcjami, co miałoby ułatwić osiągnięcie porozumienia pokojowego. Drugi scenariusz przewiduje zaostrzenie sankcji, co zwiększyłoby presję na Kreml i wzmocniło pozycję negocjacyjną Stanów Zjednoczonych.
Trump a ceny ropy. Globalny rynek paliw pod presją
Decyzja Donalda Trumpa będzie miała znaczący wpływ na globalny rynek ropy. Po wprowadzeniu sankcji przez administrację Bidena ceny ropy Brent wzrosły o niemal 5 USD za baryłkę. Analitycy przewidują, że trend wzrostowy może się utrzymać, co doprowadziłoby do wyższych kosztów paliw na całym świecie.
Zespół Trumpa wciąż opracowuje szczegóły strategii, które w dużej mierze będą zależeć od decyzji samego prezydenta elekta. W ubiegłym tygodniu Donald Trump zapowiedział spotkanie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, co sugeruje, że negocjacje pokojowe mogą rozpocząć się wkrótce.
W prace nad strategią zaangażowani są zarówno członkowie przyszłego gabinetu Trumpa, jak i byli urzędnicy odpowiedzialni za sankcje w jego poprzedniej administracji. W konsultacjach uczestniczą również przedstawiciele konserwatywnych think tanków.
Kluczowym testem dla polityki sankcji Donalda Trumpa będzie połowa marca, gdy wygaśnie ogólne zezwolenie na zakup rosyjskich produktów energetycznych. Jeśli Departament Skarbu zdecyduje się nie odnowić tego zezwolenia, presja na Kreml znacznie się nasili.
Równocześnie administracja Bidena wprowadziła w środę przepisy, które mogą utrudnić Trumpowi jednostronne znoszenie niektórych sankcji wobec Rosji. Nowe regulacje wymagają bowiem, by prezydent powiadomił Kongres o planach ich złagodzenia, co może uruchomić procedurę sprzeciwu ze strony ustawodawców.