- Wyzwania stojące przed bankami są ogromne – powiedział szef drugiego banku Niemiec.

Commerzbank poinformował późno w czwartek, że nie spodziewa się wzrostu przychodów w tym roku. Stało się to po tym jak rada nadzorcza zaaprobowała plan redukcji ponad 2 tys. miejsc pracy i zamknięcia 20 proc. oddziałów. Odchodzący ze stanowiska dyrektor finansowy Stephan Engels powiedział, że niedawne luzowanie polityki monetarnej przez Europejski Bank Centralny „nie ułatwiło nam życia”.
Niektórzy inwestorzy są przekonani, że plan naprawy nie jest dostatecznie radykalny.
- Plan Commerzbanku brzmi trochę jak: „umyj mnie, ale mnie nie zmocz” – powiedział Reutersowi Klaus Nieding, wiceszef grupy lobbystycznej DSW. – To wydaje się trochę niezdarne – dodał.
Rada nadzorcza Commerzbanku zaakceptowała także sprzedaż polskiego mBanku. Agencja Moody’s uznała plan restrukturyzacji i sprzedaży udziałów w mBanku za negatywny dla oceny kredytowej Commerzbanku. Zwróciła uwagę, że pozbycie się polskiego banku w większym stopniu ograniczy potencjał wzrostu Commerzbanku biorąc pod uwagę znaczący wkład mBanku do przychodów, zysków i wzrostu grupy.