199 gmin, 302 oferty inwestycyjne i 16 zwycięskich samorządów (lista w ramce). Tak w telegraficznym skrócie wyglądała rywalizacja w piątej edycji konkursu Grunt na medal, który organizowała Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIIZ). Konkurencja ogromna, ale zainteresowaniu samorządowców trudno się dziwić. Miano laureata w niełatwych dla gospodarki czasach to dodatkowy atut w rozmowach z potencjalnymi inwestorami.
— Z 64 dotychczasowych zwycięzców konkursu 30 znalazło biznesowego partnera — mówi Bożena Czaja, wiceprezes PAIIZ. Średnia skuteczność konkursu jest dość wysoka. Ale wraz z upływem lat efekty inwestycyjne są coraz mniejsze. Pierwsza edycja z 2005 r. przyniosła owoce 12 samorządom, druga i trzecia (z 2007 oraz 2008 r.) ośmiu.
Czwarta, którą przeprowadzono w 2010 r., na razie tylko dwóm. W dolnośląskich Kobierzycach zainwestował Europejski Fundusz Leasingowy, a w Lubartowie (woj. lubelskie) Jeronimo Martins, właściciel Biedronki. Spore szanse ma jeszcze Włocławek, gdzie zamierza ulokować dużą inwestycję francuska Rhodia.
— Mam nadzieję, że już w przyszłym roku liczba zwycięskich samorządów z edycji 2012, które będą mogły się pochwalićzdobyciem inwestora, urośnie do co najmniej ośmiu — mówi Bożena Czaja.
Samorządowcy zdają sobie sprawę, że w czasach zwalniającej gospodarki przyciągnięcie nowych projektów będzie nie lada sztuką. Piotr Roman, prezydent Bolesławca, który triumfował w edycji z 2005 r. i ściągnął pokaźną grupę polskich i zagranicznych inwestorów, uważa, że już nie wystarczy wybudować drogę do działki i podciągnąć do niej media, nie wystarczy też obiecać ulgi w podatkach lokalnych.
— Biznesowi partnerzy pytają o jakość życia w mieście: edukację, system ochrony zdrowia i możliwości spędzania wolnego czasu. Dlatego nie zgadzam się z opiniami, że budowa aquaparków to fanaberie samorządów. Moim zdaniem, to inwestycja realizowana z myślą o podnoszeniu standardu życia w mieście — uważa Piotr Roman.
„Puls Biznesu” jest patronem medialnym konkursu