Złoto drożeje niezmiennie dzięki zbliżającemu się rozpoczęciu luzowania polityki pieniężnej w USA, potwierdzonemu w piątek przez szefa Fed, Jerome’a Powella. Przekonanie, że stopy procentowe zaczną spadać od września osłabiało w ubiegłym tygodniu dolara, w którym notowane jest złoto. Stawało się ono tym samym atrakcyjniejsze dla posiadaczy umacniających się walut. W poniedziałek dolar przestał jednak słabnąć, ale nie zahamowało to wzrostu ceny kruszcu. Większą zwyżkę kursu hamowała natomiast bliskość rekordu notowań złota. Rynek potrzebuje mocnego argumentu do jego pobicia. Mogą nim być nowe dane makro, jednak najważniejszy w tym tygodniu raport o cenach konsumpcji osobistej (PCE) w lipcu opublikowany zostanie w piątek.
Niedługo przed zamknięciem poniedziałkowej sesji na Comex kurs uncji złota z najmocniej handlowanych, grudniowych kontraktów rósł o 0,3 proc. do 2553,60 USD. To tylko 0,7 proc. poniżej rekordu z 20 sierpnia. Na rynku spot cena złota rosła o 0,25 proc. do 2518,10 USD. Była o 0,5 proc. poniżej szczytu z 20 sierpnia.
