Cena złota spadała w ciągu dnia nawet o 2,2 proc., schodząc poniżej poziomu 3 296 USD za uncję – to największy jednodniowy spadek od 16 maja. Rozejm został ogłoszony przez prezydenta USA Donalda Trumpa, jednak wkrótce po ogłoszeniu obie strony naruszyły warunki porozumienia. Mimo to, według najnowszych informacji, rozejm wraca na właściwe tory – Izrael ma wstrzymać kolejne ataki.
Ceny złota rosły w tym roku przez strach inwestorów
– Głównym czynnikiem, który obecnie wpływa na złoto, są napięcia na Bliskim Wschodzie – komentuje Bob Haberkorn, starszy strateg rynku w RJO Futures. – To właśnie wzmożony popyt na bezpieczne aktywa był jedną z sił napędowych 27-procentowego wzrostu ceny złota w tym roku.
Na rynku wciąż obecne są obawy dotyczące globalnej koniunktury – zwłaszcza w kontekście ceł wprowadzonych przez Donalda Trumpa – a także oczekiwania związane z decyzjami banków centralnych, które wspierają notowania kruszcu.
Złoto, srebro i pallad tanieją, notowania platyny lekko w górę
Inwestorzy przyglądali się również najnowszym danym z amerykańskiej gospodarki. W czerwcu niespodziewanie spadło zaufanie konsumentów, co pokazuje narastające obawy o wpływ ceł na rynek pracy i ogólną kondycję ekonomiczną. Szef Rezerwy Federalnej Jerome Powell zapowiedział, że Fed nie planuje na razie obniżki stóp procentowych – chce najpierw lepiej ocenić skutki obecnej polityki handlowej.
– Złoto rosło ostatnio w szybkim tempie, podczas gdy srebro nie nadążało za tym wzrostem – zauważył Bob Haberkorn. – Moim zdaniem obecne spadki są tylko chwilowe. Jeśli Rezerwa Federalna zdecyduje się obniżyć stopy procentowe, złoto z pewnością na tym zyska.
We wtorek ok. godz. 18:54 czasu polskiego cena złota na rynku spot spadła do 3 318,46 USD za uncję, co oznacza zniżkę o 1,5 proc. W dół poszły również notowania srebra i palladu, natomiast platyna lekko zyskała na wartości.