W reakcji na weekendowy atak USA i Izraela na trzy główne irańskie obiekty nuklearne, ceny złota początkowo wzrosły o 0,8 proc., jednak następnie osłabły, a notowania ustabilizowały się wokół poziomu 3355 dolarów za uncję. Inwestorzy, choć początkowo skłonni do szukania bezpiecznych przystani, zareagowali ostrożnie, oczekując na faktyczną odpowiedź Iranu na działania militarne.
W poniedziałek rano notowania złota spot spadły o 0,4 proc., do okolic 3355 dolarów za uncję. W tym samym czasie indeks dolarowy (Bloomberg Dollar Spot Index) wzrósł o 0,3 proc., co odzwierciedlało umocnienie dolara jako kolejnej bezpiecznej przystani. Srebro i platyna pozostały stabilne, podczas gdy ceny palladu nieznacznie wzrosły.
Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie podniosła również ceny ropy naftowej, co może budzić obawy o dalszy wzrost inflacji. Wzrost kosztów energii może ograniczyć szanse na szybkie obniżki stóp procentowych przez Rezerwę Federalną, co działa niekorzystnie na złoto – aktywo, które nie generuje odsetek.
Tegoroczny rajd na rynku złota, który przyniósł niemal 30-procentowy wzrost wartości kruszcu, został częściowo zainicjowany niepokojami geopolitycznymi i oczekiwaniami na łagodzenie polityki monetarnej w USA. Jednak obecna sytuacja, w której ryzyko wojny nie przekłada się na konkretne działania Iranu, może oznaczać czasową stabilizację rynku.
Według analityków, Teheran nie zdecydował się dotąd na żaden poważny odwet, a jego możliwości działania są ograniczone. Wsparcie ze strony Rosji i Chin ogranicza się głównie do deklaracji politycznych, natomiast wspierane przez Iran grupy promilitarne nie wykazują zdolności do aktywnego udziału w konflikcie. Dodatkowo, Teheran może powstrzymywać się przed eskalacją, obawiając się reakcji Pekinu i ewentualnych skutków wzrostu cen ropy, zagrażających chińskiej gospodarce.
Cena złota wciąż znajduje się około 145 dolarów poniżej rekordowego poziomu osiągniętego w kwietniu. Brak wyraźnego impulsu geopolitycznego oraz niepewność co do polityki Rezerwy Federalnej mogą w najbliższym czasie ograniczać dalsze wzrosty cen metalu szlachetnego.