We wtorek cena złota ponownie wzrosła, reagując na wzmożoną niepewność geopolityczną związaną z nasilającym się konfliktem pomiędzy Izraelem a Iranem. Na decyzje inwestorów wpłynęła również niespodziewana reakcja byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, który wezwał obywateli amerykańskich do opuszczenia Teheranu.
Cena złota spot wzrosła we wtorkowy poranek o 0,4 proc., osiągając poziom 3396,67 dolarów za uncję. Dzień wcześniej szlachetny metal zanotował spadek o ponad 1 proc. Z kolei kontrakty terminowe na złoto utrzymują się dzisiaj na stabilnym poziomie 3416,30 USD.
Konflikt pomiędzy Iranem a Izraelem trwa już piąty dzień. W poniedziałek izraelskie siły przeprowadziły atak na irańską stację nadawczą, a Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej poinformowała o poważnych zniszczeniach w największym zakładzie wzbogacania uranu w Iranie. Tego samego dnia Donald Trump skrócił swój udział w szczycie G7 w Kanadzie i wezwał do natychmiastowej ewakuacji obywateli USA z Iranu, zarzucając Teheranowi łamanie porozumienia nuklearnego. Według doniesień medialnych, Trump polecił także Radzie Bezpieczeństwa Narodowego przygotowanie działań operacyjnych.
Zdaniem ekspertów, obecna sytuacja polityczna, obejmująca zarówno potencjalne konflikty zbrojne, jak i wojnę handlową, tworzy warunki do dalszego wzrostu ceny złota, nawet w kierunku 3500 dolarów za uncję.
Oprócz kwestii geopolitycznych rynek koncentruje się również na dwudniowym posiedzeniu Rezerwy Federalnej USA, które dzisiaj się rozpoczyna. Choć powszechnie oczekuje się utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie, uwaga inwestorów będzie skierowana na komentarze prezesa Fed Jerome’a Powella dotyczące przyszłych działań. Rynki wyceniają obecnie możliwość dwóch obniżek stóp do końca bieżącego roku.