Złoty może być nadal mocny, mimo rewizji budżetu

WÓLCZANKA Spółka Akcyjna
opublikowano: 2001-01-12 16:33

Marta Karpińska

WARSZAWA (Reuters) - W przyszłym tygodniu kurs złotego powinien być nadal mocny, wsparty danymi makroekonomicznymi i ustąpieniem obaw inwestorów związanych ze skalą zmian w projekcie budżetu na 2001 rok, które to ciążyły w ostatnich dniach nad polską walutą, przewidują analitycy.

O godzinie 15.40 dolara wyceniono na 4,1050 złotego i 3,8970 euro. Według piątkowej ankiety Reutera, analitycy przewidują, że kurs złotego wobec dolara spadnie na koniec stycznia do 4,1587, a wobec euro do poziomu 3,9423.

"Prawdopodobnie złoty jest obecnie lekko za mocny i kurs może spaść w ciągu następnych kilku tygodni, ale poniedziałkowe dane o inflacji najprawdopodobniej wzmocnią go w najbliższych dniach" - powiedział Erik Nielsen, ekonomista z Goldman Sach w Londynie.

Oczekuje się także powrotu części inwestorów na rynek papierów dłużnych, czego skutkiem może być kolejne wsparcie kursu złotego, po tym jak obawy o rewizję projektu budżetu zniechęciły kupujących obligacje w tym tygodniu. Spowodowało to wzrost ich rentowności o 40-45 punktów bazowych.

"Wysokie stopy procentowe mogą powodować, że rynek papierów dłużnych będzie nadal dla inwestorów atrtakcyjny, po tym jak poprawia się inflacja i deficyt na rachunku obrotów bieżących" - powiedziała Monika Kubik- Kwiatkowska, senior analityk w Standard&Poor's MMS we Frankfurcie.

W tym tygodniu złoty spadł o 0,7 procent wobec dolara i 0,3 procent wobec euro. Było to spowodowane obawami, że rząd może przeznaczyć na wydatki całość wpływów ze sprzedaży licencji na UMTS, czyli około 3,1 miliarda złotych, zwiększając deficyt ekonomiczny.

W piątek rząd zdecydował z kwoty za UMTS przeznaczyć na wydatki 1,9 miliarda złotych, a poziom deficytu ekonomicznego został zwiększony do 1,8 procent Produktu Krajowego Brutto (PKB) z planowanych wcześniej 1,6 procent.

Członkowie Rady Polityki Pienięznej (RPP) wyrazili swe obawy, czy większy deficyt ekonomiczny może opóźnić lub też ograniczyć wielkość obniżki stóp procentowych, która jest spodziewana w pierwszym kwartale tego roku.

"Fakt, że większość wpływów z UMTS rząd przeznaczył na wydatki jest złym sygnałem i może odsunąć w czasie obniżkę stóp" - powiedziała Reuterowi Wiesława Ziółkowska z RPP.

Posiedzenie RPP zaplanowano na 22 stycznia. Analitycy uważają, że Rada może skrytykować rząd za zwiększenie deficytu, a potem w następnych miesiącach obniżyć stopy.

STABILNY SPADEK INFLACJI

Analitycy uważają, że spadająca inflacja i niższe tempo wzrostu gospodarczego mogą stanowić argument za obniżeniem stóp procentowych. W poniedziałek opublikowane zostaną dane na temat inflacji w grudniu.

Oczekuje się, że inflacja liczona rok do roku spadnie do 8,8 procent z 9,3 procent w listopadzie.

Analitycy uważają także, że dane na temat produkcji przemysłowej, które zostaną opublikowane w czwartek, potwierdzą wyhamowanie gospodarki, co będzie stanowić dodatkową presję na RPP, aby ta obniżyła stopy.

Analitycy ankietowani przez Reutera spodziewają się, że produkcja przemysłowa w grudniu, liczona rok do roku spadnie o 5,3 procent wobec 4,6- procentowego wzrostu w listopadzie.

"Ciekawe będzie, czy rynek zareaguje pozytywnie i zinterpretuje te dane jako kolejny argument dla Rady, aby dokonała ona redukcji stóp" - powiedział Piotr Chwiejczak, analityk z BRE Banku w Warszawie.

((Reuters Serwis Polski, tel +48 22 653 97 00, fax +48 22 653 97 80, [email protected]))