Efektem wtorkowych wahań jest umocnienie się złotego wobec dolara i euro wywołane dużymi zleceniami sprzedaży walut. W środę polska waluta powinna się dalej lekko umacniać. Śladem złotego poszedł rynek obligacji, gdzie ceny wzrosły, choć tendencja ta raczej nie zostanie utrzymana.
Około 16.30 za euro płacono 3,87 zł wobec 3,89 zł w poniedziałek, a za dolara 3,2255 zł wobec 3,23 zł.
Z otwarcia na poziomie 3,89 kurs euro/złoty spadł w ciągu pierwszych godzin sesji do 3,8570, czyli najniższego poziomu od czerwca 2002 roku. Po drodze kurs bez większych przeszkód przełamał wsparcie przy poziomie 3,87, które w ostatnich tygodniach chroniło kurs euro/złoty przed dalszymi spadkami. Doprowadziło to do realizacji automatycznych zleceń ograniczających straty. Wzrosły także notowania polskich obligacji, a na warszawską giełdę powróciły wzrosty.
Po południu złoty lekko osłabił się, gdyż nie udało mu się trwale pokonać poziomu 3,86 zł za euro.
W opinii dealerów powodem umocnienia się polskiej waluty były sondaże dające prowadzenie w kampanii prezydenckiej Donaldowi Tuskowi (PO).
"Obserwowaliśmy duży spadek euro/złoty - poniżej 3,87. Przyczyną było bardzo duże zlecenie sprzedaży. Pomaga bardzo duża przewaga Donalda Tuska. W środę kurs złotego może się zbliżyć do 3,85 za euro, czyli dzisiejszych najniższych poziomów. Kurs dolar/złoty może spaść o 2 grosze i będzie oscylował w przedziale 3,21-3,24" - powiedziała PAP Beata Ściskała z TMS.
W opinii analityków WGI, za wtorkowym umocnieniem złotego może stać również Ministerstwo Finansów, które niebawem wyemituje obligacje denominowane w dolarach o wartości 1-1,5 mld USD, i jest bardzo prawdopodobne, że przynajmniej część tych środków trafi na rynek międzybankowy doprowadzając do umocnienia złotego.
Według WGI przebicie kluczowego wsparcia na poziomie 3,87 dla kursu euro/zł sugeruje dalsze spadki ceny euro wyrażonej w złotych. Kolejnym poziomem powinno być 3,80 dla euro.
Pozytywne nastroje na rynku złotego przełożyły się na poprawę sytuacji na rynku długu, gdzie spadła rentowność wszystkich rodzajów obligacji.
Rentowność obligacji dwuletnich około 16.30 wynosiła 4,28 proc. wobec 4,34 proc. w poniedziałek, pięcioletnich 4,67 proc. wobec 4,72 proc., a dziesięcioletnich 4,75 proc. wobec 4,78 proc. Papiery dwudziestoletnie osiągnęły rentowność 4,78 proc. "Dzisiaj (we wtorek - PAP) mieliśmy delikatne wzrosty cen z uwagi na bardzo silnego złotego, co jest pozytywnym sygnałem dla polityki pieniężnej i może wskazywać na obniżkę stóp. Te wzrosty raczej się nie utrzymają w warunkach niepewności co do stworzenia rządu. Jutro mamy aukcję obligacji 10-letnich i popyt na nie inwestorów zagranicznych nie będzie zbyt duży" - powiedział PAP Andrzej Skraba z Societe Generale.
Na środowej aukcji obligacji 10-letnich resort finansów zaoferuje papiery o wartości 1,8 mld zł. Popyt na te papiery jest szacowany na 2,5-3 mld zł, a średnia rentowność na 4,73-4,76 proc., czyli na poziomie rynku wtórnego.