Tonu wydarzeniom na poniedziałkowej sesji GPW nadawał rynek walutowy. Wahania złotego było dla inwestorów giełdowych najważniejszym wyznacznikiem. Na dalszy plan zeszły natomiast wydarzenia na giełdach zachodnich.
Nie była to specjalnie porywająca sesja, głównie ze względu na niewielką aktywność inwestorów. Handel walorami spółek z indeksu WIG20 wyraża się kwotą 246 mln zł. W kolejnych dniach należy się spodziewać dalszego spadku ochoty do handlu akcjami z powodu czwartkowego święta. Z punktu widzenia giełdowych inwestorów ten tydzień będzie miał na dobrą sprawę jeszcze tylko dwa dni. Nikt zdrowy na umyśle nie będzie przecież przerywał kolejnego długiego weekendu, by dokonać kilku transakcji na piątkowej sesji. Odbyć się ona musi chyba tylko po to, żeby GPW nie była gorsza od innych europejskich giełd.
Poniedziałkowa sesja nie zmieniła obrazu rynku. WIG20 zmienił wartość o zaledwie -0,06 proc., choć w ciągu dnia spadek był znacznie większy. Sprawiło to poranne osłabienie złotego. Pod koniec pierwszej godziny indeks dotarł do piątkowego minimum. Tu jednak podaż dała za wygraną i kolejne godziny stały pod znakiem odrabiania strat. Za ruch wzrostowy również odpowiedzialna była polska waluta umacniająca się po południu do dolara i euro. O ile jednak złoty odrobił straty z nawiązką, o tyle nie udało się to cenom akcji. Przy poziomie piątkowego zamknięcia inwestorom zabrakło sił i środków, by zakończyć dzień na plusie.
Najsłabszym ogniwem w gronie spółek WIG20 było przez cały dzień Pekao SA. Z początku kurs banku spadał o 2 proc., ale na zamknięciu strata była mniejsza o połowę. Obroty przekroczyły 60 mln zł. Mniej więcej tyle samo wyniosła wartość handlu akcjami PKN Orlen, jednak kurs płockiej rafinerii zyskał 0,2 proc.
Kontynuował odbicie Prokom Software, dla którego poniedziałek był trzecim dniem wzrostu notowań. Tym razem cena akcji integratora skoczyła o 2 proc. Inwestorzy dokupują akcji po deklaracji prezesa spółki o przeznaczaniu 10-40 proc. zysku na wypłatę dywidendy. Największe powody do zadowolenia mają akcjonariusze Energomontażu Południe oraz Swarzędza, których akcje podrożały po około 20 proc. Pierwsza ze spółek chce w tym roku wyemitować akcje dla inwestora branżowego lub funduszy inwestycyjnych. Swarzędzowi z kolei pomogło pojawienie się w akcjonariacie firmy Merpol świadczącej usługi ochroniarskie. Na razie ma ona ponad 5 proc. meblarskiej spółki, ale nie wyklucza zwiększenia udziału do kilkunastu procent.