Zakład zatrudniający armię informatyków rozważa powołanie spółki, w której mógłby zatrudniać kluczowych fachowców za rynkowe stawki. Ułatwi mu to prace nad KSI 2.0. Obecny system ma już 25 lat.
ZUS to jedna z instytucji najwięcej wydających na IT. Ma też jeden z największych zespołów - w pionie operacji i eksploatacji systemów i powołanym z początkiem lipca Centrum Informatyki zatrudnia łącznie około 1,2 tys. osób. To głównie administratorzy i osoby wspierające utrzymanie procesów, bo przy rozwoju aplikacji ZUS korzysta głównie z usług zewnętrznych wykonawców.
Zatrzymać informatyków
Presja płacowa, która w ostatnich latach mocno daje się we znaki firmom IT, nie omija ZUS.
– W ubiegłym roku nastąpiły historycznie największe podwyżki w ZUS, w IT było to do 1500 zł. Przeciętne wynagrodzenie w pionie nadzorowanym przeze mnie to około 8800 zł brutto, łącznie z premiami. Osoby zaangażowane w istotne projekty mogą liczyć na zauważalne dodatki i nagrody indywidualne – mówi Włodzimierz Owczarczyk, członek zarządu ZUS nadzorujący Pion Operacji i Eksploatacji Systemów.
Zakład stara się przyciągnąć pracowników m.in. stabilnością zatrudnienia i umowami o pracę.
- Od początku roku testujemy pięciodniowy system pracy zdalnej – to ważne dla osób, które są rozlokowane w różnych miejscach w Polsce, tym bardziej, że praca zdalna stała się standardem w IT. Zwykle praca u nas jest też spokojniejsza niż w korporacjach i przeważnie nie ma presji na nadgodziny. Oczywiście zdarzają się też sytuacje nadzwyczajne – informuje szef IT ZUS.
Ograniczenia związane z układem zbiorowym pracy i widełki wynagrodzeń robią jednak swoje - zakładowi trudno konkurować z rynkiem o specjalistów. Dlatego szuka możliwości zaoferowania bardziej konkurencyjnych płac.
– Rozważamy powołanie podmiotu zewnętrznego. Moim zdaniem to jedyna droga, żeby tworzyć bezpieczną informatykę w ZUS. Przez nasz systemy IT przepływa rocznie blisko 0,5 bln zł – to mniej więcej 19 proc. PKB – mówi wiceprezes ZUS.

Własny software house i centrum kryzysowe
Jeśli ZUS zdecyduje się na powołanie spółki prawa handlowego, konieczna będzie zmiana prawa. Podobne pomysły były wstępnie analizowane już kilka lat temu. Wybuch pandemii zmusił jednak ZUS do odłożenia ich na półkę. Nadszedł czas, by je odkurzyć. Zakład pracuje nad koncepcją podmiotu, za pośrednictwem którego mógłby zatrudniać fachowców od IT. Chce czerpać z doświadczeń m.in. Ministerstwa Finansów i ARiMR, które mają takie spółki.
- Nie chcemy wyważać otwartych drzwi - będziemy analizowali koncepcje takich podmiotów jak Aplikacje Krytyczne czy Agro Aplikacje – wyjaśnia Włodzimierz Owczarczyk.
W przeciwieństwie do powołanej niedawno spółki Agro Aplikacje ZUS nie zamierza jednak powierzać nowemu podmiotowi IT rozwoju oprogramowania. Nadal będą się tym zajmować zewnętrzni wykonawcy.
- Jestem zwolennikiem wytwarzania oprogramowania na rynku, bo jest to bardziej efektywne. Utrzymanie zespołu deweloperskiego i architektów topowych systemów jest bardzo kosztowne. To osoby oczekujące stałego rozwoju, w które nieustannie trzeba inwestować. Żeby mieć najlepszych, trzeba angażować naprawdę duże pieniądze – tak jak robią to m.in. w firmy konsultingowe – mówi Włodzimierz Owczarczyk.
Zakład nie zamierza też od razu przenosić do nowego podmiotu całego IT. Na początek mają tam trafić segmenty, do których najtrudniej zrekrutować specjalistów, m.in. cyberbezpieczeństwo. ZUS myśli o stworzeniu zespołu reagowania na incydenty.
- Nie jestem zwolennikiem tworzenia dużych, nieefektywnych organizacji. Nowy podmiot nie może stać się molochem – chciałbym, żeby był zwinny i efektywny – mówi wiceprezes.
Przez systemy IT ZUS przepływa rocznie blisko 0,5 bln zł – to około 19 proc. PKB.
Serce 2.0
Wiceprezes nie wyklucza, że w nowym podmiocie będą mogły być prowadzone prace koncepcyjne nad następcą Kompleksowego Systemu Informatycznego (KSI) - głównego systemu ZUS i jednego z największych na świecie.
- Być może uda się tam zbudować zespół mogący utrzymywać, a nawet tworzyć fragmenty nowego systemu centralnego – mówi Włodzimierz Owczarczyk.
KSI ma już ponad ćwierć wieku. Dlatego ZUS myśli o jego wymianie.
- System jest dobry, sprawdza się i spełnia swoje funkcje, ale za 10-15 lat będzie przestarzały, a jest tak duży i złożony, że stworzenie nowego to praca na lata – wyjaśnia Włodzimierz Owczarczyk.
O budowie nowego systemu zakład myśli nie od dziś. Prowadził już przygotowania, m.in. zapłacił za koncepcję. Włodzimierz Owczarczyk przekonuje, że te prace nie poszły na marne.
- Aby stworzyć KSI 2.0, musimy najpierw zmodernizować obecny system. Przykładowo na bazie koncepcji została przeprowadzona migracja motoru bazy danych do wyższej wersji – to był dwuletni projekt. Kolejne elementy zawarte w koncepcji dotyczą migracji ze starych rozwiązań na platformę x86. Platforma została zbudowana. Kolejnym krokiem będzie przeniesienie na nią większości rozwiązań – informuje szef IT ZUS.
ZUS rozważa dwa modele pracy nad nowym systemem. Pierwszy polega na stworzeniu go w całości i wdrożeniu gotowego rozwiązania. Drugi przewiduje pisanie i implementację kodu kawałek po kawałku.
- Pierwsze podejście jest kosztowne i może być bardzo kłopotliwe. W tym modelu trzeba by pisać system i na bieżąco go aktualizować po każdej zmianie prawa, mimo że nie byłby wykorzystywany. W drugim wariancie system może nie być postrzegany jako całkiem nowy, ale jest to bezpieczniejsze operacyjnie i bardziej efektywne z punktu widzenia finansów państwa – mów Włodzimierz Owczarczyk.
Obecnie KSI wykorzystuje platformę obliczeniową opartą na komputerach klasy mainframe. Przy budowie nowego systemu ZUS może z nich zrezygnować
- Platforma mainframe, choć jest postrzegana jako droga, jest bardzo stabilna i sprawdza się w wielu miejscach. Nie wykluczam, że za jakiś czas zdecydujemy się na zakup nowej generacji komputerów mainframe. Z czasem ich zastosowanie zacznie jednak maleć, więc być może w nowym systemie ich nie będzie – mówi szef IT ZUS.
Kompleksowy System Informatyczny (KSI) ZUS to jedna z największych instalacji komputerów IBM klasy mainframe. W skali roku KSI ZUS obsługuje ok. 30 mln kont ubezpieczonych i ponad 2,8 mln aktywnych płatników składek. Rocznie system przetwarza około 700 mln dokumentów ubezpieczeniowych i ponad 34 mln wpłat. Rozlicza około 320 mld zł na kontach ubezpieczonych i płatników i 200 mld zł wypłacanych świadczeń. Dane operacyjne zapisane w KSI ZUS to obecnie ponad 183 terabajty. Największe tablice, w których są przechowywane, mają ponad dwadzieścia miliardów rekordów. Liczba operacji bazodanowych w szczycie obciążenia dochodzi do 460 tys. DML (z ang. data manipulation language) na sekundę. KSI obsługuje dziennie około 35 tys. użytkowników w oddziałach. W ramach systemu funkcjonuje około 230 aplikacji. Dla zapewnienia ciągłości pracy ZUS KSI jest utrzymywany w reżimie 24/7/365 przez wewnętrzne służby IT i zewnętrznych wykonawców.