Już wiadomo, że 87 pracodawców musi się liczyć z podwyższeniem o 100 proc. składki na ubezpieczenie wypadkowe w przyszłym roku składkowym. Wystąpili o to inspektorzy pracy, a Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) raczej je uwzględni, na co wskazuje dotychczasowa praktyka.

Liczba płatników, których czeka taka podwyżka, może się jeszcze zmienić. Przytoczone dane to na razie wyniki kontroli Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) przeprowadzonych od stycznia do czerwca. Przed rokiem w analogicznym okresie skierowała ona 77 wniosków o podniesienie składki, a łącznie 170 w całym 2014 r. — o 6 więcej niż w 2013 r.
Decyzje inspekcji
Inspekcja pracy jest do tego upoważniona, jeśli w trakcie dwóch kolejnych kontroli u pracodawcy zostaną stwierdzone rażące zaniedbania w bezpieczeństwie i higienie pracy (bhp). W 2014 r. najczęściej, bo w 76 proc., dotyczyło to przedsiębiorstw branży budowlanej (130 wniosków) oraz sektora przetwórstwa przemysłowego (26 wniosków, czyli 15 proc.).
W przedsiębiorstwach, w stosunku do których inspektorzy pracy wnioskowali o podwyższenie składki wypadkowej, wydano prawie 600 decyzji podlegających natychmiastowemu wykonaniu, z czego prawie 200 wstrzymujących pracę ludzi ze względu na bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia oraz 150 decyzji wstrzymujących eksploatację maszyn. Ponad 300 pracowników skierowano do innych prac, wobec 17 zakładów pracy zdecydowano o wstrzymaniu działalności lub zakazie wykonywania prac określonego rodzaju. Posypały się też mandaty. Ukarano nimi 162 osoby na łączną kwotę ponad 223 tys. zł — w związku z popełnieniem 479 wykroczeń przez pracodawców i osoby organizujące pracę. Do sądów trafiło 18 wniosków o ukaranie za wyjątkowo rażące nieprzestrzeganie przepisów i zasad BHP.
Z informacji przekazanych przez ZUS wynika, że na skutek wniosków inspektorów pracy Zakład wydał 168 decyzji o podwyższeniu pracodawcom składki wypadkowej o 100 proc. W 26 przypadkach płatnicy odwołali się od tych decyzji.
Składka a stan BHP
PIP sprawdzała też, czy i jak zwiększenie obciążenia składkami wpływa na stan BHP. W 2014 r. skontrolowała 102 pracodawców, którym w latach 2012-13 ZUS podniósł tę daninę na wniosek inspektorów pracy.
W 23 przedsiębiorstwach dostrzeżono zmianę podejścia pracodawców do zapewnieniapracującym odpowiednich warunków pracy. Według inspekcji, tam sprawdził się mechanizm różnicowania składki, której wysokość zależy od kilku kryteriów, w tym od rodzaju działalności zaliczanej do określonej grupy ryzyka występowania wypadków oraz ich częstotliwości w konkretnym zakładzie. Co ważne, z tej grupy większość zakładów (15) reprezentowała sektor budowlany, zaliczany do branż o dużej skali wypadkowości.
W 30 zakładach pracy (29 proc. kontrolowanych) stan bezpieczeństwa pracy nie uległ poprawie po podwyżce składki.
W konsekwencji wydano 216 decyzji — w tym z nakazami wstrzymania prac czy eksploatacji maszyn, skierowania zatrudnionych do innych prac. Nałożono też mandaty. Większość decyzji i wykroczeń (bo 72 proc.) dotyczyła firm budowlanych. W stosunku do 4 pracodawców tego sektora skierowano ponowny wniosek do ZUS o podwyższenie wysokości składki wypadkowej.
Według inspekcji pracy, dotychczasowa praktyka wskazuje nie od dziś na konieczność zmiany systemu zróżnicowanej składki na ubezpieczenie wypadkowe.
— Ten postulat jest wciąż aktualny — mówi Danuta Rutkowska, rzecznik prasowy Głównego Inspektora Pracy.
W mikrofirmach najgorzej
W ocenie PIP mechanizm ustalania zróżnicowanej składki wypadkowej wymaga uwzględnienia specyfiki przedsiębiorstw zaliczanych do branż o dużej skali wypadkowości. To nie tylko wspomniane budownictwo, ale też np. leśnictwo. Jednak wystarczy, że przedsiębiorstwo zatrudnia rocznie przeciętnie mniej niż 10 osób albo pracowników sezonowych, by nie musiało podlegać zasadom indywidualnego wyliczania składki, przy których uwzględniany jest rzeczywisty poziom bezpieczeństwa pracy.
— Przedsiębiorcy zatrudniający do 9 osób oraz płatnicy składek niepodlegających wpisowi do rejestru Regon płacą 50 proc. najwyższej stopy procentowej na dany rok. Obecnie najwyższa stawka dotyczy górnictwa, ropy naftowej i gazu ziemnego i została zmniejszona z 3,86 proc. do 3,6 proc. Tym samym mali przedsiębiorcy płacą 1,8 proc. — wyjaśnia Rafał Jędruchniewicz, menedżer Działu Optymalizacji Składek ZUS w Inventage Polska.
W ocenie PIP to nie stanowi bodźca do poprawy BHP w najmniejszych firmach, gdzie jest z tym najgorzej. Ponad 62 proc. ubiegłorocznych wniosków o podwyższenie składki dotyczyło mikroprzedsiębiorstw. Dla ustalenia składki na kolejny rok składkowy, trwający od kwietna do marca, pracodawcy składają informację ZUS IWA. Podają w nich m.in. liczbę zatrudnionych, osób pracujących w warunkach zagrożenia, wypadków, przy pracy. PIP bada prawidłowość tych informacji. W ubiegłym roku sprawdziła je podczas ponad 8,4 tys. kontroli. Skala naruszeń wynosi ok. 1 proc.