W tym samym okresie zużycie węgla, ropy i gazu ziemnego było większe rok do roku o zaledwie 0,7 proc., wynika z raportu opublikowanego we wtorek. Mimo to ropa pozostaje najpopularniejszym paliwem w skali globu, z udziałem 33,3 proc. Węgiel odpowiada za 28,1 proc., gaz ziemny za 24,1 proc., a źródła odnawialne wciąż za zaledwie 3,2 proc. zużywanej energii. Zupełnie inaczej dynamika zużycia poszczególnych rodzajów energii wyglądała jednak w przypadku Polski.
Zużycie paliw kopalnych wzrosło w 2016 r. o 3,6 proc., a w przypadku energii odnawialnej zanotowano spadek o 1,5 proc. Wiodącymi paliwami są węgiel z udziałem 50,5 proc., ropa (28,1 proc.) oraz gaz (16,1 proc.). Źródła odnawialne odpowiadają za 4,8 proc., co jest większym odsetkiem niż w skali globu, jednak minimalnie niższym od średniej w OECD. Niechlubnym liderem w zużyciu węgla jest RPA, gdzie ma on 69,6-procentowy udział. Na energii atomowej najbardziej polega Francja (38,7 proc.), na energii wodnej Norwegia (66,8 proc.), a na źródłach odnawialnych Dania (23,7 proc.).
![[FOT. BLOOMBERG] [FOT. BLOOMBERG]](http://images.pb.pl/filtered/44984874-a125-4449-8466-314cbf97256c/387b1cfc-291a-5bff-aadf-016863dbd68b_w_830.jpg)