Zniżkom cen kukurydzy sprzyjało powiązanie tego towaru z notowaniami ropy naftowej. Kukurydza jest bowiem szeroko wykorzystywana w sektorze energetycznym (m.in. w produkcji etanolu). Ponadto, globalna produkcja kukurydzy jest duża i z nawiązką może zaspokajać popyt.
Stronie popytowej na rynku kukurydzy nie pomogły wczorajsze informacje dotyczące zwiększenia szacunków importu tego zboża do Chin w sezonie 2019/2020. Chińskie władze szacują, że znajdzie się on na poziomie 4 mln ton – to o milion ton więcej niż w poprzednich wyliczeniach. Oczekiwany wzrost importu wiąże się ze złagodzeniem obciążeń celnych przy imporcie tego zboża z USA do Chin, począwszy od marca.
Planowana zwyżka importu to pozytywny sygnał dla rynku kukurydzy – niemniej, jednocześnie Chiny obniżyły prognozy popytu na to zboże ze strony przemysłu, uzasadniając to negatywnym wpływem koronawirusa. W rezultacie, cały raport był dla rynku relatywnie neutralny.