Zwycięzca Dragons’ Den wejdzie na małą giełdę

Mariusz GawrychowskiMariusz Gawrychowski
opublikowano: 2012-05-07 00:00

Dzięki telewizji znaleźli inwestora. Teraz chcą zbić majątek na grach TV

Rok temu — w marcu 2011 r. — Webventure było na ustach całej branży internetowej. Szerzej nieznanej firmie, stawiającej pierwsze kroki w obiecującej branży gier komputerowych, udało się wygrać polską edycję biznesowego teleturnieju Dragons’ Den.

Czterech z pięciu inwestorów-jurorów (Krzysztof Golonka z Xevin Investments, Maciej Kaczmarski z Krajowego Rejestru Długów, Marian Owerko z Bakallandu oraz Grzegorz Hajdarowicz z Gremi) zgodziło się zainwestować w nią 350 tys. zł. I mimo że ostatecznie do transakcji nie doszło, to — jak przekonuje Piotr Wiktorowski, dyrektor ds. rozwoju w Webventure — był to kamień milowy w jej rozwoju.

— Wykorzystaliśmy okazję, jaką był sukces w programie. Po jego emisji zgłosiło się do nas kilkudziesięciu inwestorów, zainteresowanych inwestycją w spółkę — mówi Piotr Wiktorowski.

Ostatecznie doszło do mariażu z giełdowym funduszem Calatrava Capital, który wyłożył na stół kilkaset tysięcy złotych za 29,5 proc. akcji firmy.

— Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Pieniądze, które uzyskaliśmy od Calatravy Capital, pozwoliły nam dziesięciokrotnie przyśpieszyć rozwój. Teraz planujemy wejście na NewConnect. Pieniądze, które pozyskamy, chcemy przeznaczyć na sfinansowanie ekspansji na globalnym rynku — zapowiada Jacek Nowak, prezes i założyciel Webventure.

Głównym „towarem” Webventure są gry komputerowe. Należy do niego platforma rozrywkowa R1NG.pl (obecna m.in. na takich dużych portalach jak wp.pl, gazeta. pl czy interia.pl), która umożliwia płatną rywalizację przez sieć z innymi graczami. Spółka szuka jednak własnych nisz.

— Zaczynaliśmy od internetowych teleturniejów, w których można wygrać prawdziwe pieniądze. Potem weszliśmy również w gry zręcznościowe i logiczne. W planach mamy ekspansję na nowe platformy, rozwój i wejście w segment gier freemium [model opłat za gry komputerowe, w którym płaci się jedynie za dodatkowe funkcjonalności — red.], również poza platformą — mówi Jacek Nowak.

Hitem, który może pozwolić spółce zaistnieć w globalnym biznesie, mogą być gry telewizyjne. Webventure już niedługo umożliwi graczom dostęp do platformy R1NG za pośrednictwem telewizorów. Do gry miałby służyć pilot.

— Za trzy lata 75 proc. telewizorów będzie miało możliwość połączenia się z internetem. Coraz głośniejsze są także plotki, że Apple pracuje nad własnym telewizorem, który może zapoczątkować nowy ekosystem dla gier, podobnie jak było kilka lat temu w przypadku smartfonów — mówi Jacek Nowak.

Spółka chce być gotowa na tę rewolucję, dzięki której zamierza stać się jednym z globalnych liderów rynku gier.

Już teraz zdobywa na nim pierwsze przyczółki. Dzięki umowie z Orange od połowy maja jej platforma z grami będzie dostępna w 700 tys. gospodarstw domowych, korzystających z telewizji kablowej dostarczanej przez telekom. To może dać nawet pięciokrotne zwiększenie liczby graczy, bo obecnie z R1NG.pl korzysta 140 tys. osób.

— Ten projekt dodatkowo spotkał się z zainteresowaniem ze strony właściciela Orange — France Telecom. Rozmawiamy z nim o współpracy — ujawnia Jacek Nowak.

Gdyby doszła do skutku, spółka uzyskałaby dostęp do 30 mln gospodarstw domowych w Europie. Webventure rozmawia także o wspólnym biznesie z zagranicznymi operatorami telewizji kablowej i producentami telewizorów. Spółka planuje także projekt, który umożliwi granie poza domem. Mają nim być e-kioski. Pierwsze pojawią się już w maju.

— Umożliwią one dostęp do gier w takich miejscach, jak puby, kluby czy centra handlowe. Mamy dostęp do kilku tysięcy urządzeń w Polsce — mówi Piotr Wiktorowski.

Czy Webventure uda się zrealizować marzenia o podboju globalnego rynku gier? W ocenie Mariusza Klamry, prezesa spółki GRY-online.pl, jej model biznesowy jest ciekawy i ma duże szanse odnieść sukces. Jest jednak jedno poważne „ale”.

— Zakłada wykorzystanie skłonności do hazardu [każdy z graczy wpłaca wpisowe, które trafia do zwycięzcy po odliczeniu prowizji dla firmy — red.]. To powoduje, że głównym obszarem ryzyka będą kwestie prawne. Jeśli firma marzy o ekspansji globalnej, na obsługę prawną wyda fortunę — podkreśla Mariusz Klamra.

Dodaje, że jeśli uda się tę poważną przeszkodę pokonać, to Webventure może stać się globalną marką. W ubiegłym roku spółka miała 130 tys. zł przychodów. Ten wynik udało się jej poprawić już w styczniu tego roku.

Jak twierdzi Jacek Nowak, w tym roku ma nastąpić skokowy wzrost sprzedaży, głównie za sprawą nowych projektów telewizyjnych. Planowane inwestycje pochłoną kilka milionów złotych. Pieniądze mają zostać pozyskane od nowych inwestorów w ramach prywatnej emisji akcji. Spółka rusza po inwestorów już w maju, a na NewConnect planuje pojawić się lipcu.

O firmie

Webventure to firma działająca w branży gier i aplikacji internetowych. Jedną z jej flagowych marek jest platforma rozrywkowa z grami online o prawdziwe pieniądze R1NG.pl. Jednym z jej udziałowców jest giełdowy fundusz Calatrava Capital, który objął 29,5 proc. udziałów. Spółka wygrała program Dragons’ Den — Jak zostać milionerem, emitowany na antenie kanału TV4. Początkujący biznesmeni ubiegają się w nim o względy prawdziwych inwestorów.