Żywcowi udało się odskoczyć od Kompanii Piwowarskiej

Paweł Mazur
opublikowano: 2001-11-08 00:00

W październiku Grupa Żywiec ulokowała na rynku o 100 tys. hl piwa więcej niż najgroźniejszy konkurent, czyli Kompania Piwowarska — wynika z wstępnych obliczeń. Wszystko wskazuje jednak na to, że wyniki całej branży nie będą rewelacyjne i trudno będzie powtórzyć wysokość ubiegłorocznej sprzedaży.

Na zmianę lidera na polskim piwnym rynku przyjdzie jeszcze poczekać. Potwierdzają to wyniki uzyskane przez czołowych producentów w październiku 2001 r. Grupa Żywiec o krok odskoczyła od Kompanii Piwowarskiej.

Z wstępnych obliczeń wynika,że w ubiegłym miesiącu Grupa Żywiec (Warka, Leżajsk, EB i Żywiec) ulokowała na rynku około 600 tys. hl piwa. Kompania Piwowarska (browary Lech i Tychy) zdołała w tym czasie wypuścić na rynek niewiele ponad 500 tys. hl piwa. Oznacza to, że dystans między tymi firmami, który po dziewięciu miesiącach wynosił zaledwie kilka tysięcy hektolitrów, zwiększył się do około 100 tys. hl.

Ogółem Grupa Żywiec, kontrolowana przez holenderskiego Heinekena, sprzedała do końca października blisko 6,6 mln hl piwa, czyli o około 70 tys. hl więcej niż w tym samym okresie 2000 r.

Kompania Piwowarska, której właścicielem jest południowoafrykański koncern SAB, po dziesięciu miesiącach ulokowała na rynku około 6,5 mln hl piwa, czyli o 10,3 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.

Nie jest to wzrost rekordowy. Taki zaś wynik spółka uzyskała po dziesięciu miesiącach 2000 roku, kiedy dynamika sięgnęła aż 38,5 proc. Sprzedaż za październik 2001 roku była zaledwie o 2,7 proc. wyższa niż rok temu. Wyniki osiągnięte przez firmę mogą oznaczać powolny zmierzch bardzo dobrej passy, która w wypadku KP trwa od około dwóch lat.

Z kolei poprawa sprzedaży Żywca świadczyć może o tym, że działania restrukturyzacyjne w grupie zaczynają przynosić wymierne efekty. Dlatego zmiana pozycji lidera (o czym mówiło się od pewnego czasu) nie wydaje się więc tak oczywista jak jeszcze miesiąc temu.

Nieznaczna poprawa sprzedaży po dziesięciu miesiącach dwóch największych graczy na rynku świadczy o tym, że całej branży trudno będzie zanotować globalny wzrost w całym 2001 r. O ile do października 2000 r. wyniósł on 7 proc., o tyle teraz trudno się spodziewać choćby minimalnego wzrostu (nawet przy założeniu, że regionalne browary poprawią wyniki). Jeżeli globalna sprzedaż w ciągu dziesięciu miesięcy będzie poniżej ubiegłorocznej, branży piwowarskiej z pewnością nie uda się powtórzyć ubiegłorocznego wyniku (24 mln hl).