W normalnych okolicznościach gospodarki po kryzysie wystrzeliwują z recesji, ale tym razem tak się nie stało.
Od 1947 r. do 2007 r. średni wzrost gospodarczy w Stanach Zjednoczonych wynosiła 3,4 proc.
Jednak średni wzrost po wielkiej recesji wynosi 2,4 proc. Choć panuje powszechny pogląd, że natura finansowa ostatniej recesji oznacza, że ożywienie powinno być powolne, to w przeszłości po podobnych załamaniach, nie było one tak słabe.
Nawet po Wielkim Kryzysie ożywienie było silniejsze.
- Groźba wyższych podatków, coraz większe obciążenia regulacyjne, porażka we wprowadzeniu agresywnej polityki handlowej mającej otworzyć rynki na eksport z USA, a także ogromny wzrost wydatków rządowych, wszystko to przeszkadza wzrostowi – przekonuje.
