Dużo więcej we wtorkowym "Pulsie Biznesu">>

Główny Urząd Statystyczny przeszacował rachunki narodowe według założeń unijnej reformy ESA 2010. Jednym z najważniejszych, a na pewno najgłośniejszych punktów tej reformy było doliczenie do PKB działalności nielegalnej i przestępczej, czyli czarnej gospodarki. Chodzi przede wszystkim o prostytucję, biznes narkotykowy i przemyt papierosów.
Według szacunków GUS, działalność ta dodała w 2013 r. do PKB w Polsce 13 mld zł, czyli 0,8 proc. PKB. W 2012 r. również było to 0,8 proc., a w 2011 i 2010 po 0,7 proc.
Największą część działalności nielegalnej stanowiły narkotyki (9,8 mld zł), na drugim miejscu był przemyt (2,5 mld zł) a na trzecim prostytucja, warta zaledwie 0,7 mld zł.
Warto jednak pamiętać, że choć zmiany metodologiczne podnoszą wartość polskiego PKB, to nie zmieniają procentowej dynamiki wzrostu gospodarczego, bo GUS przeszacował swoje wyliczenia na kilkanaście lat wstecz.
Zrewidowane dane na temat #PKB Polski w latach 2003-2013 via GUS #polska #gospodarka pic.twitter.com/zKGNg7lUtX
— macroNEXT (@Macronextcom) September 29, 2014
Zrewidowane dane na temat #PKB Polski w latach 2003-2013 via GUS #polska #gospodarka pic.twitter.com/zKGNg7lUtX