Na amerykańskich rynkach akcji przeważał w poniedziałek popyt choć początek notowań nie wskazywał, że jego przewaga będzie aż tak duża. Nastroje poprawiły prognozy dalszego wzrostu S&P500 jeszcze w tym roku. Goldman Sachs podwyższył swoją po raz trzeci, tym razem o 400 pkt do 5600 pkt, ale największe wrażenie zrobiło podwyższenie prognozy Evercore ISI z 4750 pkt aż do 6000 pkt, najwyżej wśród instytucji z Wall Street. Citigroup podwyższył natomiast rekomendację dla amerykańskich spółek, a obniżył dla europejskich z powodu ostatnich wydarzeń na europejskiej scenie politycznej.
Coraz częściej słychać, że rynek pozytywnie reaguje na dane pokazujące siłę gospodarki USA. W poniedziałek wskaźnik Empire State wprawdzie pokazał siódmy spadek aktywności przemysłu w stanie Nowy Jork, ale mniejszy niż oczekiwano i najmniejszy od czterech miesięcy. Rynek czeka na wtorkowe raporty o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej, a także wypowiedzi przedstawicieli Fed. W poniedziałek głos zabrał szef Fed w Filadelfii, sygnalizując jedną obniżkę stóp w tym roku, ale nie wykluczając, że będzie ich więcej jeśli dane o inflacji będą dobre. Były szef Fed w Chicago stwierdził natomiast, że obniżka stóp już we wrześniu jest wciąż możliwa. Rentowność obligacji USA rosła po tym jak w ubiegłym tygodniu spadła, w przypadku 10-letnich, najniżej od marca.
Ponad 70 proc. spółek z S&P500 drożało na zamknięciu. Indeksy pokazywały, że popyt nie skupiał się tylko na tych o największej kapitalizacji. S&P 500 Equal Weighted (0,7 proc.) notował wzrost zbliżony do zwyżki indeksu całego rynku. Popyt przeważał w 8 z 11 głównych segmentach S&P500, a najmocniej, tak jak przez cały miniony tydzień, drożeli dostawcy dyskrecjonalnych dóbr konsumpcyjnych (1,4 proc.), gdzie liderem była Tesla (5,25 proc.) i spółki IT (1,2 proc.), gdzie największy wzrost kursu notował Autodesk (6,5 proc.). Najsłabsze były segmenty nieruchomości (-0,7 proc.) i użyteczności publicznej (-1,1 proc.).
W Średniej Przemysłowej Dow Jones wzrosła wartość 24 z 30 blue chipów. Najmocniej drożały Apple (2,0 proc.) i Intel (1,7 proc.), a na dole tabeli znalazły się spółki z segmentu ochrony zdrowia: Merck & Co. (-0,9 proc.) i UnitedHealth Group (-1,2 proc.).
Choć Nasdaq Composite kończył sesję dużym wzrostem, to liczba drożejących spółek była zbliżona do taniejących. W węższym Nasdaq 100, który zwiększył wartość aż o 1,2 proc., kursy 75 spółek rosły na zamknięciu. Indeks tzw. wspaniałej siódemki wzrósł o 1,2 proc. i osiągnął rekordową wartość pomimo spadku kursu Nvidii (-0,7 proc.), jedynej taniejącej spółki w grupie technologicznych blue chipów. Nie przeszkodziło to również indeksowi spółek półprzewodnikowych, PHLX Semiconductor, w poprawieniu rekordu wszech czasów. Od początku roku jego wartość wzrosła już o 36 proc.