ABW prześwietla grupę Swarzędza

Dawid Tokarz
opublikowano: 2005-06-06 00:00

Funkcjonariusze sprawdzają powiązania giełdowego producenta mebli i Wiesława Kuca, posła Samoobrony do Parlamentu Europejskiego.

W piątkowym „PB” przedstawiliśmy kulisy upadłości Bialskich Fabryk Mebli Bialfam. Ujawniliśmy, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) przygląda się dziwnym działaniom byłych właścicieli BFM: giełdowego Swarzędza (kontrolował spółkę od czerwca 2001 r. do listopada 2002 r.) i Wiesława Kuca, europosła Samoobrony (władał spółką od listopada 2002 r. do ogłoszenia upadłości w lutym 2005 r.).

Jak się okazuje — to tylko część większego śledztwa prowadzonego przez poznański oddział ABW.

— Sprawdzamy powiązania i przepływy finansowe między spółkami zależnymi Swarzędza (poza Bialfamem chodzi m.in. o zakłady z Jarocina, Kościana, Gostynia). Mogę potwierdzić, że w zgromadzonej przez nas dokumentacji przewija się zarówno pan Wiesław Kuc, jak i należące do niego spółki. Na razie nikomu nie przedstawiliśmy zarzutów — mówi kapitan Dariusz Bogaczyk, rzecznik prasowy ABW Poznań.

Śledztwo wszczęto w październiku 2004 r. Wtedy dotyczyło ono tylko jednej spółki: Jarocińskich Fabryk Mebli (JFM).

— Okazało się, że dziwne umowy wielokrotnego leasingu (głównie z udziałem firm pana Kuca), cesji wierzytelności, przewłaszczeń dotyczą także innych spółek zależnych Swarzędza. To dlatego sprawa się rozrosła i trudno przewidzieć, jak długo potrwa. Na razie jesteśmy zawaleni dokumentami, m.in. z kontroli UKS. Musimy się przez to przebić — mówi przedstawiciel ABW.

Julian Nuckowski, prezes Swarzędza, przyznaje, że wie o postępowaniu ABW.

— Wiem jedynie o śledztwie w sprawie JFM. Przekazaliśmy ABW dokumenty i spokojnie czekamy na efekt — zapewnia szef giełdowej spółki.

Zainteresowanie ABW to nie jedyny problem Swarzędza. Spółce od dłuższego czasu się nie wiedzie. Co prawda od 2002 r. zmniejszyła zadłużenie o blisko połowę (ze 166 mln zł do 84 mln zł), ale wciąż generuje straty (w 2004 r. 10,7 mln zł) i zmniejsza sprzedaż (w I kwartale 2005 r. zaledwie 6,6 mln zł).