Akcje Orange nie odzyskają atutu

Kamil ZatońskiKamil Zatoński
opublikowano: 2016-06-15 22:00

Jeśli liczysz w najbliższych latach na wyższą dywidendę z Orange, to możesz się przeliczyć — ostrzegają analitycy Domu Maklerskiego PKO BP.

Włodzimierz Giller, analityk biura, obniżył z „kupuj” do „sprzedaj” rekomendację dla akcji telekomu, a cenę docelową ściął do 4,8 zł z 7,5 zł. To oznacza, że niegdysiejszego giganta ekspert wycenia na nieco ponad 6,3 mld zł (tak nisko spółki nie wyceniał do tej pory żaden inny analityk) i nie widzi szans na to, by w perspektywie roku można było na akcjach Orange zarobić.

Co więcej, analityk prognozuje, że sama spółka przestanie zarabiać — w tym roku zysk netto ma się skurczyć do ledwie 23 mln zł (a więc o ponad 90 proc.), a w latach 2017-18 firma ma mieć po około 150 mln zł straty. Dość stabilny ma być natomiast wynik EBITDA, który w perspektywie trzech lat ma się utrzymać powyżej poziomu 3 mld zł.

Nie oznacza to jednak, że firma będzie opływać w gotówkę, bo wysokie nakłady inwestycyjne na rozwój sieci FTTH (po około 2 mld zł rocznie do 2018 r.) przełożą się na ujemną dynamikę przepływów pieniężnych. Hasło „światłowód zamiast dywidendy” będzie więc obowiązywać, bo przynajmniej przez najbliższe 2-3 lata autorzy raportu nie oczekują podniesienia premii dla akcjonariuszy z obecnych 0,25 zł na akcję.

Nie oczekuje tego zresztą żaden inny analityk.Stopa prognozowanej dywidendy to 4,6 proc. Jedyną szansą na to, by spółka odzyskała dywidendową moc, jest zdaniem DM PKO BP ewentualna sprzedaż infrastruktury. „Choć zarząd spółki zapowiada, że Orange Polska pozostanie właścicielem sieci, to jednak prezes stwierdził ostatnio, że pozostaje otwarty na rozmowy z podmiotami, które mają mądre biznesowo plany, by wykorzystać infrastrukturę Orange.

Naszym zdaniem, może to oznaczać, że w przyszłości spółka będzie jednak skłonna poważniej rozważyć outsourcing infrastruktury. Przychody ze sprzedaży wież sieci mobilnej Orange można szacować na 2-3 mld zł” — uważa Włodzimierz Giller, autor raportu.

Spośród regionalnych przedstawicieli sektora telekomunikacyjnego DM PKO BP preferuje akcje węgierskiego Magyar Telekom (ze względu na spodziewaną poprawę bilansu i dywidendy), czeskie O2 (dobry bilans, dywidenda i skup akcji własnych) oraz Cyfrowy Polsat, po którym analityk spodziewa się spadku zadłużenia do poziomu, który pozwoli na wypłatę dywidendy już w 2017 r. — tyle że symbolicznej, ze stopą na poziomie 1,1 proc. (0,24 zł).

Rekomendacja brzmi „kupuj”, a cena docelowa to 26,1 zł. Co ciekawe, i Cyfrowy Polsat, i Orange Polska okupują dno zestawienia sentymentu informacyjnego, mierzonego przez agencję Bloomberg. W rankingu, który trzeba traktować jako ciekawostkę, wskaźnik dla pierwszej ze spółek ma wartość minus 0,26, dla drugiej minus 0,2 (skala ma zakres od minus 1 do plus 1). Na drugim biegunie są Bank Millennium, Ciech i PGNiG.