Allegro rozbiło bank w debiucie

Kamil KosińskiKamil KosińskiMarcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2020-10-12 22:00
zaktualizowano: 2020-10-13 10:41

Duży wzrost kursu i rekordowe obroty w debiutanckiej sesji Allegro odzwierciedlają z jednej strony wiarę w spółkę, a z drugiej — oczekiwania co do jej roli w indeksach

Z tego artykułu dowiesz się:

- kto kupował akcje Allegro na premierowej sesji,
- jak wygląda wycena spółki na tle innych gigantów e-commerce,
- jak będzie się zachowywał kurs Allegro w kolejnych dniach,
- kiedy spółka wejdzie do WIG20 i jaką będzie mieć wagę,
- akcje których spółek wkrótce będzie można kupić na rynku pierwotnym.

Allegro to z włoskiego szybkie, żwawe i wesołe tempo w muzyce. Podczas poniedziałkowego debiutu platformy e-handlowej Allegro na warszawskim parkiecie kurs rósł szybko przy rekordowych obrotach, a inwestorzy, którzy objęli akcje w ofercie publicznej, mieli bez wątpienia powody do zadowolenia. Nie tylko oni.

— Wraz z debiutem Allegro polska giełda powoli odchodzi od wizerunku „tylko banki, surowce i spółki Skarbu Państwa" na rzecz „gaming, IT i e-commerce". Ten udany debiut to dobra wiadomość dla polskiego rynku kapitałowego i pośrednio też uczestników PPK — skomentował na Twitterze Paweł Borys, szef Polskiego Funduszu Rozwoju.

We wtorek akcje Allegro również mocno drożeją. Akcje spółki w najbliższych dniach wejdą do indeksów, obliczanych przez GPW, FTSE i MSCI>>

Debiutancki skok

Na otwarciu w debiucie — przesuniętym o 15 minut wobec początku sesji dla wszystkich pozostałych spółek na GPW — kurs Allegro skoczył o 51,2 proc., do 65 zł. Po wahaniach na początku sesji poszedł w górę jeszcze mocniej i ostatecznie spółka zakończyła pierwsze notowania z 62,8-procentowym wzrostem. Obroty zbliżyły się do 4 mld zł i był to absolutny rekord pod względem wartości transakcji na jednej spółce podczas sesji na GPW. Poprzedni należał do PZU, w przypadku którego podczasdebiutanckiej sesji w 2010 r. obroty sięgnęły 2,55 mld zł.

— Po debiucie Allegro spodziewano się oczywiście wysokich obrotów i wzrostu kursu, ale skala tego, co się wydarzyło w poniedziałek, zaskoczyła chyba wszystkich. Popyt na akcje Allegro w czasie budowy księgi popytu był wysoki, znacznie przekraczał podaż ze strony sprzedających i nie został zaspokojony — w dodatku okazał się tak duży, że nie zaspokoiłaby go również natychmiastowa sprzedaż wszystkich akcji przez inwestorów indywidualnych — mówi Konrad Księżopolski, analityk Haitong Banku.

W ofercie publicznej stopa redukcji w transzy dla inwestorów indywidualnych wyniosła prawie 85 proc. Biorąc pod uwagę skalę redukcji na natychmiastowej sprzedaży akcji w przypadku Allegro można było zarobić mniej niż przy debiutach PZU czy PKP Cargo, ale więcej niż przy Aliorze, JSW czy Dino. Kolejne zyski w teorii można było osiągnąć kupując akcje w trakcie sesji i sprzedając przed jej zamknięciem, ale zdaniem analityków za wysoki popyt w poniedziałek odpowiadają dwie grupy inwestorów instytucjonalnych.

— Pierwszą mogą być fundusze, które długoterminowo patrzą na spółki z sektora e-commerce, takie jak Allegro, i akceptują wysokie wyceny jako premię za szybsze tempo wzrostu wyników. Drugą grupą, pchającą kurs w górę, mogą być fundusze indeksowe, które potrzebują papierów Allegro w portfelu ze względu na oczekiwane dołączenie tej spółki do indeksów MSCI i FTSE — mówi Konrad Księżopolski.

Kosmiczna wycena

Na tle porównywalnych spółek z sektora e- -commerce, notowanych na innych giełdach, Allegro jest już wyceniane bardzo wysoko. Przy kapitalizacji rzędu 70 mld zł — a z taką spółka kończyła poniedziałkowe notowania — Allegro jest wyceniane na 22-krotność przychodów, wygenerowanych w ciągu ostatniego roku. Spośród znaczących porównywalnych spółek e-handlowym według wyliczeń Bloomberga na więcej niż 15-krotność przychodów wyceniane jest tylko MercadoLibre, największy gracz na rynku e- -handlowym w Ameryce Łacińskiej. Amazon jest wyceniany na pięciokrotność przychodów, a eBay czy Zalando — na jeszcze mniej.

— Kluczowym pytaniem jest to, jak długo potrwa jeszcze euforia na Allegro i gdzie jest sufit. Skala obrotu pokazuje, że popyt pasywny może być na dniach zaspokojony i to może być pierwszy oddech dla kursu. Wskaźnikowo spółka jest już dość droga, by nie powiedzieć, że bardzo droga. Z drugiej strony na giełdach zagranicznych nie brakuje podobnych spółek, o których już kilka lat temu mówiono, że są drogie, a jakoś ciągle rosną. Na pewno z perspektywy całej warszawskiej giełdy ten debiut to bardzo dobra wiadomość. Allegro przeprowadziło ofertę globalną, którą interesowały się instytucje z całego świata. Można mieć nadzieję na to, że ten debiut zwiększy zainteresowane warszawską giełdą, na której jest jeszcze co najmniej kilka ciekawych spółek oprócz faworytów globalnych inwestorów w rodzaju CD Projektu i Dino — mówi Konrad Księżopolski.

Nowy lider wagi ciężkiej

CD Projekt był do tej pory największą rodzimą spółką, notowaną na GPW. Allegro.eu, które jest zarejestrowane w Luksemburgu, pod względem kapitalizacji z łatwością przeskoczyło producenta gier, ale w indeksie WIG20 znaczyć będzie mniej. Tu bowiem waga spółki zależy od wartości akcji, pozostających w wolnym obrocie.

Waga ciężka

Mocne przebicie ceny z IPO (wynosiła 43 zł) oznacza jednak, że platforma e-commerce będzie miała większy udział w indeksie blue chipów niż wcześniej zakładano. Jeszcze kilka tygodni temu analitycy szacowali udział platformy e-commerce w indeksie na nieco ponad 6 proc. Będzie to jednak około 10 proc. Maciej Marcinowski z Trigon DM wyliczył, że notowania musiałyby osiągnąć około 72 zł, by było to równe 10 proc. (zależy to również od wyceny innych spółek).

Już 65 zł zanotowane na otwarciu pierwszego dnia notowań przekładałoby się według jego rachunków na 9,1 proc. udział w WIG20. Wejście Allegro w trybie nadzwyczajnym do WIG20 oznacza, że opuści go mBank. Jego wkład do indeksu i tak był jednak marginalny, bo wynosił 1,4 proc. Ale wymiana mBanku na Allegro będzie miała też istotne znaczenie dla udziału innych spółek w indeksie.

— Wypada około 1 proc., a dochodzi 9 proc. dodatkowych, które trzeba proporcjonalnie rozdysponować, zmniejszając wagę innych spółek. Struktura indeksu dość mocno się zmieni — zaznacza Piotr Jusiński, analityk Ipopemy Securities.

— Waga wszystkich spółek, które pozostaną w indeksie WIG20 zmniejszy się proporcjonalnie o około 9 proc., czyli jeśli spółka miała 10 proc. udział w indeksie, to zmniejszy się on o około 0,9 pkt proc. — wskazuje Maciej Marcinowski.

Można się więc spodziewać, że Allegro stanie się 3-4 spółką pod względem wagi w indeksie blue chipów. Pewne większego udziału od niej mogą być tylko CD Projekt i PKO BP, ale udział CD Projektu spadnie poniżej 14 proc. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że KGHM będzie ważył w WIG20 mniej niż 10 proc., a LPP i PGNiG spadną poniżej 5 proc.

Te roszady powodują, że fundusze w mniejszym lub większym stopniu naśladujące WIG20 muszą uwzględnić je w strukturze swoich portfeli. To zaś wymaga sprzedaży nadmiarowych akcji, spółek, które teraz w nich są. Może być to jeden z powodów słabego zachowania indeksu warszawskich blue chipów w dniu debiutu Allegro. Maciej Marcinowski przypomina, że w wyniku zmiany struktury, sam WIG20 nie zmieni jednak wartości punktowej. Przy zmianach w strukturze indeksów GPW używa bowiem tzw. współczynnika korygującego.

— Jeśli Allegro stanie się składową WIG20 od czwartku, to dopiero czwartkowe zmiany kursów Allegro i wszystkich innych spółek wpłyną na zmianę wartości indeksu. Zmiana struktury indeksu nie zmienia jego nominału — tłumaczy Maciej Marcinowski.

Dopiero notowania Allegro w czwartek i następnych dniach i tygodniach, pokażą czy nowa spółka z dużym udziałem w indeksie blue chipów zmieni jego zachowanie.

— Na razie takie spółki jak Allegro są modne. Jednak wzrost notowań Allegro wobec ceny z oferty publicznej jest ogromny. Abstrahując od tego, że 50 proc. to dużo, to wartość spółki w liczbach bezwzględnych wzrosła o ponad 20 mld zł. Czy od tego poziomu będzie rosło, tego nie wiem, gdyż nie zajmuję się tą branżą. A dopiero zwyżki od tego poziomu wpływałyby pozytywnie na indeksy — mówi Maciej Marcinowski.

Z problemami

Akcje Allegro w ofercie publicznej kupiło około 36 tys. inwestorów indywidualnych. Każdy, kto wyłożył 10 tys. zł, zarobił — uwzględniając redukcję — ponad 7,5 proc. brutto. Nie wszystkim jednak, którzy nabyli akcje w IPO dane było jednak cieszyć się obserwacją wzrostu kursu Allegro pierwszego dnia notowań. Awarie zanotowały mBank i Alior. W przypadku pierwszego problem dotyczył dostępu do całego systemu internetowego, a więc również usługi eMakler. W Aliorze awaria objęła tylko funkcjonalności giełdowe.

„Na podstawie dotychczasowych analiz, możemy zaprzeczyć, że utrudnienia te miałyzwiązek z lukami wydajnościowymi lub nadmiernym obciążeniem spowodowanym liczbą użytkowników. Biuro maklerskie Alior Banku dokonało w tym roku poważnych inwestycji w zakresie zwiększenia wydajności i niezawodności działania naszych systemów” — głosi stanowisko banku przesłane do naszej redakcji.

Bank zwraca uwagę, że poniedziałek cechował się ponadprzeciętną aktywnością na warszawskiej giełdzie, ale zapewnia, że utrudnienia w dostępie do notowań giełdowych, jakie spotkały jego klientów, nie były z tym związane.

„Jednocześnie, chcemy podkreślić, że klienci biura maklerskiego od dłuższego czasu korzystają z systemów inwestycyjnych bez najmniejszych problemów i utrudnień” — twierdzi Alior.

Dłuższy czas to jednak pojęcie względne. W marcu awarie funkcjonalności inwestycyjnych trapiły klientów banku z melonikiem przez kilka dni.

„W marcu odnotowaliśmy wzmożone zainteresowanie naszym biurem maklerskim. Klienci założyli pięciokrotnie więcej rachunków maklerskich niż w styczniu tego roku. Może to wpływać na obciążenie serwerów i dostęp do systemu. Podjęliśmy już działania, by unormować pracę systemu. Wykonujemy prace optymalizacyjne i aktualizacje systemu bankowości. Kupiliśmy też dodatkowe serwery” — przekazał nam wtedy Alior Bank.

W mniejszej skali problemy powtórzyły się jednak w czerwcu i wrześniu, a teraz podczas sesji, na której debiutowało Allegro.

Giełdowa poczekalnia

Udany debiut Allegro to świetna informacja dla wszystkich, którzy się zapisali, ale też dla całego rynku, bo to pokazuje, że można. Dobry sygnał dla kolejnych ewentualnych debiutantów, którzy teraz przestanąsię bać i wahać — cieszył się Michał Masłowski, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywiduanych.

Wejście Allegro na warszawską giełdę może być początkiem nowej fali debiutów. W tym roku poza platformą e-handlową pojawiły się tylko dwie nowe spółki: Games Operators i Gaming Factory. Obie działają w branży gier, w której — jak mówił we wrześniu Marek Dietl, prezes GPW — jest blisko 30 spółek, czekających na wejście na mały lub duży parkiet warszawskiej giełdy. Dużym gamingowym debiutem może być Huuuge, produkujący i wydający gry mobilne. Założona przez pochodzącego z Finlandii Antona Gauffina i zarejestrowana w USA spółka w sierpniu złożyła prospekt do KNF. O planach debiutu mówili też m.in. przedstawiciele dewelopera People Can Fly.

Na grach giełda się jednak nie kończy. Po Allegro do debiutu szykuje się inna firma z branży handlu internetowego — WearCo, operator e-sklepu odzieżowego Answear. com. Jej głównymi akcjonariuszami są Krzysztof Bajołek (twórca m.in. marki odzieżowej House) oraz fundusz MCI. WearCo złożyło już prospekt, podobnie jak Canal+, którego akcjonariuszami są trzy koncerny: Vivendi, Discovery (za pośrednictwem TVN Media) i Liberty Global. Vivendi, które ma 51 proc. akcji, zapewnia, że pozostanie inwestorem strategicznym spółki, która zarabia na płatnej telewizji oraz na sprzedaży praw programowych i dystrybucji filmowej.

Na zatwierdzenie czeka też m.in prospekt Dadelo z giełdowej grupy Oponeo.pl. Wśród potencjalnych debiutantów wymieniany jest też m.in. Emitel, operator telewizyjnej i radiowej infrastruktury nadawczej, który jest kontrolowany przez amerykański fundusz Alinda. Na rynku spekuluje się również, że inny fundusz — CVC — może wprowadzić na GPW sieć małych sklepów Żabka.