Najlepsza koniunktura dla Alumetalu minęła. W I kwartale wolumen sprzedaży spadł o 5 proc., a przychody o 6,3 proc. W rezultacie EBITDA spadła o 19 proc., do 55,6 mln zł, a zysk netto o 32 proc., do 40,1 mln zł.
– W I kwartale spadek dotyczył klientów innych niż motoryzacja. Obecnie widzimy negatywne sygnały także z branży motoryzacyjnej. W tym roku raczej nie ma szansa na poprawę koniunktury. Odbiorcy z branży budowlanej wskazują, że może to nastąpić w II połowie przyszłego roku. W motoryzacji tendencję może odwrócić polityka cenowa producentów – mówi Agnieszka Drzyżdżyk, prezes Alumetalu.
– Na rynku widać spowolnienie wśród mniejszych klientów z branż takich, jak AGD czy materiały budowlane. Są pierwsze oznaki, że będą spadki w motoryzacji, a inne podmioty także próbują zwiększyć swoją obecność w branży odlewów dla motoryzacji. Konkurencja jest większa niż w poprzednim roku, stąd spadają nie tylko wolumeny, ale również marże. Do tego dochodzi presja kosztowa w związku z wyższymi kosztami energii – mówi Jakub Szkopek, analityk Erste Securities.
Spółka ma jednak zamiar optymalizować działalność handlową, aby zmniejszać negatywne skutki pogorszenia koniunktury – częściej zdobywa zamówienia na rynku krajowym, którego udział w sprzedaży wzrósł.
– Mamy kilkuset klientów, od żadnego nie jesteśmy uzależnieni – mówi Agnieszka Drzyżdżyk.
Po rekordowym 2022 r. spowolnienie było oczekiwane.
– Wyniki w 2022 r. były naprawdę rekordowe. Obecnie normalizują się na wysokim poziomie, bo wcześniej kiedy Alumetal zarabiał 100-150 mln zł EBITDA, to i tak było bardzo dobrze. Tymczasem w zeszłym roku było 280 mln zł, a w tym będzie ponad 200 mln zł – mówi Jakub Szkopek.

W oczekiwaniu na przejęcie
Od poprzedniego roku Norsk Hydro czekał na zgodę Komisji Europejskiej na przejęcie Alumetalu. Ta nadeszła na początku maja, co sprawia, że Norwedzy są już gotowi na ponowne ogłoszenie wezwania na akcje. Zapowiedzieli, że zaproponują 78,69 zł za akcję, czyli o 15 proc. więcej niż za pierwszym razem. Dotychczasowi akcjonariusze, czekając na lepszą ofertę, nabyli w kwietniu prawo do dywidendy – 10,52 zł na akcje, która zostanie wypłacona w lipcu. Wydawało się zatem, że transakcja zmierza do realizacji, ale sytuacja się skomplikowała, gdyż na początku maja swój zamiar inwestycji w spółkę ogłosił Elemental Holding – firma złożyła wniosek do UOKiK, wskazując, że chce nabyć 49,9 proc. akcji Alumetalu.
– Norsk Hydro dogadało się z głównym akcjonariuszem, członkami zarządu i rady nadzorczej, więc może być pewne, że przejmie blisko 40 proc. akcji spółki po cenie, którą zadeklarowało. Zgłosił się Elemental, składając wniosek do UOKiK-u o koncentrację. Urząd ma 30 dni na odpowiedź, ale jeśli pojawią się jakieś pytania, to proces może się wydłużyć. Pytanie brzmi, ile Elemental ma dostępnego finansowania – czy jakiś bank udzielił im kredytu. Firma znana jest z transakcji przejęć, których dokonała kilka, gdy była notowana na giełdzie, a i kolejne przeprowadziła już po zejściu z parkietu, stąd raczej będzie sięgać po finansowanie dłużne – mówi Jakub Szkopek.
W styczniu Elemental Holding pozyskał 500 mln USD na rozwój od Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, Międzynarodowej Korporacji Finansowej oraz Polskiego Funduszu Rozwoju. PFR nie chciał komentować inwestycji w Alumetal.
– Z perspektywy akcjonariuszy włączenie się kolejnego potencjalnego inwestora może oznaczać jeszcze lepszą cenę niż zaproponowana dotychczas przez Norsk Hydro. Propozycja Elementalu, aby kupić 49 proc. akcji, jest jednak dość nietypowa. Akcjonariusze mogą jednak jeszcze trochę poczekać i zobaczyć, jaki będzie rozwój sytuacji. Dotychczasowe roczne opóźnienie wyszło im na dobre – mówi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.
Możliwa licytacja
Norsk Hydro ogłosiło już, że zapisy na sprzedaż akcji w wezwaniu będą przyjmowane w czerwcu 2023 r., a finalizacja miałaby nastąpić na początku lipca 2023 r. W tej sytuacji Elemental po daniu zielonego światła przez UOKiK mógłby złożyć swoją ofertę, a żeby została ona poważnie rozważona przez inwestorów musiałby przebić dotychczas zaproponowaną cenę. Wtedy mogłoby dojść do swoistej licytacji, jak już w historii GPW bywało w przypadku Prime Car Management czy Elstar Oils.
W tym celu Elemental musiałby jednak chcieć zdobyć pakiet większościowy w spółce, tymczasem Norsk Hydro dogadało się z głównym akcjonariuszem, zarządem i radą nadzorczą i ma zapewniony zakup blisko 40 proc. akcji, a do powodzenia wezwania musi zostać przekroczony próg 50 proc. Być może celem jest tylko utrzymanie Alumetalu na GPW, choć trudno sobie wyobrazić sytuację, w której spółka będzie miała dwóch dużych akcjonariuszy.
– Myślę, że jednak Elemental będzie zabiegał o co najmniej 50 proc. akcji. Nie składa się do UOKiK-u papierów tak po prostu, to kosztuje, więc to nie może być jakiś straszak. Wydaje mi się, że intencja do przejęcia jest – mówi Jakub Szkopek.
Nie wszyscy inwestorzy muszą patrzeć przychylnym okiem na Elemental Holding. Spółka w kontrowersyjnych okolicznościach opuściła giełdę w 2020 r. – najpierw zawiązano porozumienie akcjonariuszy, a następnie przegłosowano skup akcji własnych na kredyt zaciągnięty przez spółkę, co ułatwiło późniejszy przymusowy wykup mniejszościowych akcjonariuszy.
Tymczasem cena akcji Alumetalu trzyma się wysoko – powyżej 80 zł za akcję, czyli mimo słabszych wyników jest powyżej oferty Norsk Hydro, którą analityk Trigon DM Łukasz Rudnik ocenił jako atrakcyjną. On sam wycenił akcje spółki na 73,50 zł.
– Na pewno trzeba zakładać, że Alumetal jest po szczycie wynikowym i kolejne kwartały będą gorsze. Z perspektywy inwestorów finansowych sytuacja jest bardzo dobra, gdyż mogą sprzedać po dobrej cenie, zebrali wysoką dywidendę i mogą te aktywa zamienić na inne tańsze spółki. Do transakcji moim zdaniem dojdzie. Pytanie, jak bardzo Elemental jest zdeterminowany i jaką premię zaproponuje w stosunku do oferty Norsk Hydro – mówi Sebastian Buczek.