Ambitną prognozą IGroup zachęca kurs do lotu

Katarzyna Latek
opublikowano: 2008-06-02 00:00

Spółki zależne Internet Group mają przestać przynosić straty, co umożliwi podwojenie zysku całej grupy.

Będą przejęcia, jeśli emisja się powiedzie. Ale akcji firma za bezcen nie sprzeda

Spółki zależne Internet Group mają przestać przynosić straty, co umożliwi podwojenie zysku całej grupy.

Zarząd medialno-reklamowej spółki Internet Group jest przekonany, że ambitne plany uda się w przyszłym roku przekuć na wysokie zyski. Dlatego już teraz zdecydował się opublikować prognozę na 2009 r. Przychody grupy mają wynieść 461 mln zł (w tym roku celem jest 416 mln zł), a zysk netto ma skoczyć do 34,1 mln zł z 14,1 mln zł planowanych na 2008. W 2009 r. Internet Group chce też wypłacić dywidendę.

Apetyt na 10 mln zł

Niektóre giełdowe spółki unikają prognoz jak ognia. Dlaczego Group podaje szacunki z dużym wyprzedzeniem?

— Szczerze mówiąc, uważam, że obecna giełdowa wycena spółki nie jest adekwatna do jej stanu i przyszłych możliwości — mówi Ryszard Wojciechowski, prezes Internet Group.

Przed planowaną emisją chce pokazać inwestorom perspektywy biznesu prowadzonego przez firmę. IGroup czeka na zatwierdzenie prospektu przez nadzór. Zamierza uzyskać do 10 mln zł. Jeśli uda się uplasować całą emisję, część pieniędzy pójdzie na spłatę zadłużenia (ubiegłoroczne przejęcie Call Center Poland sfinansowały banki) oraz kolejne akwizycje.

— Nasze prognozy są oparte na obecnym składzie grupy i nie uwzględniają ewentualnych przyszłych przejęć — zastrzega prezes.

W tym roku IGroup wybiera się na zakupy, m.in. mediów online, firm z branży marketingowej oraz usług telekomunikacyjnych dla biznesu. Oczywiście, jeśli emisja się powiedzie.

— Jeśli nie, poczekamy z przejęciami na lepszą koniunkturę giełdową. Najbardziej nam zależy na spłacie pieniędzmi z giełdy zadłużenia. Mamy też plan rezerwowy: poszukamy tańszych instrumentów finansowych — mówi Ryszard Wojciechowski.

Dodaje, że choć firmie zależy na sprzedaży akcji, nie zamierza robić tego po każdej cenie.

W tym roku firma skupi się na programie inwestycyjnym, ale przyszły ma być czasem zbierania owoców.

Żniwa blisko

— Będziemy wtedy w zupełnie innej sytuacji. Nasze spółki zależne, które są obecnie w fazie rozwoju, przestaną już przynosić straty. Niektóre wyjdą na zero, inne na plus. Dlatego prognozujemy tak znaczny wzrost zysku — twierdzi Ryszard Wojciechowski.

Wśród projektów, które przestaną obciążać grupę, ma być Pino.tv — telewizja internetowa powiązana z serwisem Pino. Tworzony przez internautów program ma trafić także do kablówek i telewizji satelitarnej. IGroup rozpocznie testy nadawania w technologii HD.

— Czekamy jeszcze na koncesję. Mamy nadzieję, że 30 czerwca oficjalnie ruszymy —mówi prezes.

Latem i jesienią odbędzie się kampania reklamowa.

W 2009 r. grupę przestanie obciążać także rozwój MVNE, czyli operatora dla komórkowych operatorów wirtualnych.

— Większość związanych z tym kosztów już ponieśliśmy. Jest spore zainteresowanie potencjalnych klientów. Pierwszy projekt MVNO powinien ruszyć jeszcze w tym roku, a potem co trzy miesiące kolejny — mówi prezes Wojciechowski.