Ostatecznie indeks DJ zakończył sesję przeceną sięgającą 3,03 proc. Gorzej jeszcze było na Nasdaq, gdzie wskaźnik opadł o 3,33 proc.
Znów mieszane dane napłynęły z gospodarki. O ile ostateczny odczyt dynamiki PKB w I kwartale na poziomie 1,0 proc. okazał się zgodny z prognozami analityków, o tyle negatywnie zaskoczył wzrost liczby osób po raz pierwszy ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych. Było ich 384 tys., podczas gdy ekonomiści oczekiwali co najwyżej 375 tys.
Do zastanowienia skłoniły z kolei dane z rynku nieruchomości. W maju sprzedaż domów na rynku wtórnym wzrosła nieoczekiwanie o 2 proc. Byłby to naprawdę pozytywny sygnał gdyby nie świadomość, że w dużej mierze było to zasługą pokaźnego spadku cen nieruchomości. Swój udział miały też egzekucje komornicze i sprzedaż domów zajętych przez banki w wyniku nie spłacanych kredytów hipotecznych.
Powody do ostrożności dały inwestorom Research in Motion oraz Oracle, dwie liczące się spółki w sektorze zaawansowanych technologii. Ich prognozy odnośnie kolejnych kwartałów wskazują na obawy o poziom wyników w obliczu schładzającej się gospodarki.
Kolejny propodażowy sygnał napłynął ze strony sektora finansowego. Wszystko przez pesymistyczną prognozę Goldman Sachs. Analitycy stwierdzili, że Citigroup, największa instytucja finansowa na świecie zmuszona będzie poszukać dodatkowych kapitałów, zaś w drugim kwartale zaksięguje kolejne odpisy rzędu 9 mld USD. O połowę mniejsze mają być udziałem Merrill Lynch. Przy okazji obniżono obu bankom rekomendację. Dla Citi do „sprzedaj”, dla ML do „neutralnie”. Oprócz wspomnianych spółek mocna przecena dotknęła także Bank of America i JP Morgan Chase,
Rekordowe ceny ropy i jej przetworów skłoniły również analityków Goldman
Sachs do postawienia tezy o spadku sprzedaży samochodów. Z miejsca znalazło to
odzwierciedlenie w redukcji oceny inwestycyjnej papierów General Motors.
Zalecenie sugeruje sprzedaż tych akcji.