Według analityka, cytowanego przez agencję Bloomberg, PKO BP prawdopodobnie zaksięguje straty z rozliczenia ugód w sprawozdaniu za 2020 r.
Takie podejście pozwoli na wpłatę 90 proc. zysku już w 2022 r., co implikowałoby stopę dywidendy na poziomie 10 proc.
Ponadto po wyeliminowaniu ryzyka, związanego z portfelem kredytów frankowych, PKO BP powinno wrócić do notowania ze wskaźnikiem C/WK 1,1-1,2, wobec niespełna 1 obecnie.
Zdaniem Michała Konarskiego, decyzja walnego PKO BP może potencjalnie mieć efekt kuli śnieżnej w branży - inne banki mogą pójść w ślady lidera i wychodzić z propozycją ugód do klientów.
Michał Konarski radzi kupować akcje PKO BP, a cenę docelową ustalił na 40 zł.
PKO BP podał w piątek, że zamiar zawierania ugód z klientami skutkuje zmianami w metodyce oceny i w kwantyfikacji ryzyka prawnego, co zwiększy koszty o około 5,6 mld zł.
Ponadto przedłużający się okres ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wprowadzeniem stanu epidemii oraz jego wpływ na sytuację finansową klientów banku skutkować będzie zwiększeniem kosztów ryzyka kredytowego o około 0,3 mld zł.
W sumie zdarzenia te wraz z ich następstwami spowodują rozpoznanie w skonsolidowanym sprawozdaniu finansowym grupy banku za rok zakończony 31 grudnia 2020 r. straty netto w wysokości około 2,5-2,6 mld zł.
Jednostkowe i skonsolidowane sprawozdania finansowe Banku za 2020 rok zostaną opublikowane 29 kwietnia 2021 r.
Publikację skonsolidowanego zysku za I kwartał zostało natomiast przesunięte z 7 na 28 maja.