Antczak: Wzrost eksportu jest zasługą polskich firm

opublikowano: 2004-06-11 16:29

PAP: Wzrost eksportu, w tym artykułów rolno-spożywczych, to sukces polskich firm, którym nikt nie pomagał, ale nie jest to zasługa rządu - powiedział w piątek PAP Rafał Antczak z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE).

W swym przemówieniu po zaprzysiężeniu gabinetu Marek Belka powiedział m.in., że rząd, którym kieruje, pracuje od 6 tygodni i "nie zmarnował ani jednego dnia".

"Wzrost gospodarczy w pierwszym kwartale sięgnął 6,9 proc., polskie produkty rolne zdobywają rynki w Europie Zachodniej, obserwujemy inwestycyjne ożywienie, w tym także na wsi" - powiedział premier.

Antczak uważa, że kilka ostatnio opublikowanych wskaźników jest lepszych, niż tego wszyscy oczekiwali, "ale one w żaden sposób nie zmieniają sytuacji polskiej gospodarki. Rząd nie jest w stanie uporać z jej głównymi bolączkami" - powiedział Antczak. Zaliczył do nich: zahamowanie prywatyzacji i przekształceń strukturalnych oraz nadmierną wysokość deficytu budżetowego i długu publicznego.

Jego zdaniem, dług publiczny przekracza kolejne progi ostrożnościowe.

"W zeszłym roku przekroczyliśmy 50 proc. (relacji długu publicznego do PKB - PAP), w tym roku prawdopodobnie już przekroczyliśmy 55 proc., a mamy szansę dobić do 60 proc." - powiedział Antczak.

Rząd przyjął w założeniach na 2005 r. 5-proc. wzrost PKB, inflację na poziomie 2,8 proc., deficyt budżetowy w wysokości 38,8 mld zł, a wysokość długu publicznego nie przekraczającą 55 proc.

Zdaniem Antczaka, oceniając wzrost gospodarczy w pierwszym kwartale, należy wziąć pod uwagę, że wzrostowi PKB towarzyszy bardzo wysoki wzrost zapasów, co osłabia pozytywny wydźwięk cytowanego przez premiera wskaźnika.

"Jeżeli się określa sukcesy, to wyobrażam sobie, że rząd jest w stanie na bazie tych sukcesów stworzyć pozytywny program, który wzmacniałby te sukcesy. Tego należałoby oczekiwać od każdego premiera, a zwłaszcza takiego, który ma przygotowanie ekonomiczne" - dodał ekonomista CASE.