Przy likwidacji spółki z o.o. i utworzeniu komandytowej trzeba zapłacić podatek dochodowy i od czynności cywilnoprawnych.
Najpierw przypomnijmy zasadę generalną — dochody spółki z ograniczoną odpowiedzialnością opodatkowane są dwa razy. Pierwszy raz na poziomie spółki — 19-procentowym CIT. Drugi raz na poziomie udziałowca — 19- -procentowym podatkiem od dywidendy.
Udziałowiec, osoba prawna, odliczy od podatku dochodowego podatek zapłacony od dywidendy. Osoby fizyczne zawsze są podwójnie opodatkowanie. Sposobem jego uniknięcia jest prowadzenie biznesu w formie spółki komandytowej.
Czy z podatkowego punktu widzenia opłaca się udziałowcom zlikwidować spółkę z o.o., podzielić między siebie majątek, a następnie wnieść go jako wkład do nowo utworzonej spółki komandytowej? — pyta nasz czytelnik.
Jeśli udziałowcy zdecydują się na likwidację spółki, to muszą podzielić między siebie jej majątek.
— Uzyskają wtedy przychód odpowiadający wartości otrzymanego majątku. Podatnicy CIT wyłączą z niego kwotę odpowiadającą wydatkom poniesionym na nabycie lub objęcie udziałów likwidowanej spółki z o.o. Podatnicy PIT nie mogą skorzystać z takiego wyłączenia. W obu wypadkach stawka podatku wyniesie 19 proc. —mówi Paweł Chodziński, doradca podatkowy współpracujący z kancelarią Linklaters.
Jeśli następnie wniosą ten majątek (wkład) po opodatkowaniu do nowo utworzonej spółki komandytowej, to również tutaj podatki nie dadzą o sobie zapomnieć.
— Wspólnicy zapłacą 0,5 proc. podatku od czynności cywilnoprawnych od wartości wkładu wniesionego do majątku spółki — dodaje Paweł Chodziński.
Czy zatem opisana transakcja od strony podatkowej ma jedynie wady?
— Dla udziałowców będących osobami fizycznymi o wiele lepszym pomysłem byłoby wniesienie aportem przedsiębiorstwa spółki z o.o. jako wkładu do majątku nowo utworzonej spółki komandytowej — tłumaczy Chodziński.