Argentyna demaskuje "symultaniczny atak" sępich funduszy na Amerykę Łac.

PAP
opublikowano: 2015-01-04 19:56

Argentyński minister gospodarki Axel Kicillof skrytykował w wywiadzie prasowym "symultaniczny atak", jak nazwał wielką operację tzw. sępich funduszy, na niektóre kraje Ameryki Łacińskiej, wdrażające - jak Brazylia - umiarkowane programy redystrybucji bogactwa narodowego.

"Mamy do czynienia z rozpowszechnioną strategią polegającą na posługiwaniu się kwestiami finansowymi jako narzędziem walki przeciwko określonym procesom politycznym" - powiedział Kicillof w wywiadzie opublikowanym w niedzielę na łamach argentyńskiego dziennika "Pagina/12".

"W minionym roku próbowano doprowadzić Argentynę do +default+, tj. niewypłacalności przez podważenie restrukturyzacji zadłużenia pochodzącego z 2005 roku. Dziś widzimy, jak ci sami protagoniści, konkretnie fundusz Aurelius, przypuszczają atak na Brazylię. Te epizody stają się klasycznym przykładem prowadzenia wojny bez użycia oręża, na gruncie sądowym i dla osiągnięcia celów politycznych" - kontynuował argentyński minister gospodarki.

W ten sposób wskazuje on na manewry finansowe, które podczas niedawnych wyborów powszechnych w Brazylii miały w intencji ich inicjatorów przechylić szalę opinii publicznej na stronę konserwatystów.

Jako "symultaniczny atak" Kicillof wymienia w wywiadzie konflikt wokół zadłużenia Argentyny, wobec którego zastosowano moratorium w 2001 roku i "sprawę wytoczoną przez fundusz spekulacyjny Aurelius" brazylijskiemu państwowemu gigantowi naftowemu Petrobras.

Aurelius był jednym z inicjatorów sprawy sądowej przeciwko Brazylii założonej w sądzie w Providence (USA) pod pretekstem fałszowania przez Petrobras informacji dotyczących obrotów.

Wszystko to miało na celu, według autora wywiadu, doprowadzenie do załamania finansowego w regionie.

"Argentyna zdołała zrestrukturyzować swój dług i pozostało tylko 7 proc. niezrestrukturyzowane, z czego +sępie fundusze+ mają nieco ponad 1 proc., pretendując do zgarnięcia od tego zysku na poziomie 1600 procent" - oświadczył autor wywiadu, ilustrując sposoby działania "sępich funduszy".

Argentyna próbowała renegocjować tę część długu, oferując tym funduszom zyski rzędu 300 proc.

Kicillof przedstawił w wywiadzie obecną sytuację finansową Argentyny jako "niezwykle skomplikowaną", a bilans minionego 2014 roku jako "jeden z najbardziej złożonych w ciągu ostatnich jedenastu lat", w ciągu których od 2003 r. do 2007 urząd prezydenta piastował Nestor Kirchner, a od 2007 roku wdowa po nim - Cristina Fernandez de Kirchner.

W latach 1991-94 w Argentynie sprywatyzowano ponad 90 proc. dużego sektora przedsiębiorstw państwowych, a dochody z prywatyzacji przeznaczono na obsługę zadłużenia zagranicznego, które pozostaje wielkim problemem kraju od połowy lat 1970.

Kicillof Axel
Bloomberg