PAP: po rezolucji ONZ ceny ropy nieznacznie spadły

Przemek Barankiewicz
opublikowano: 2003-05-23 09:15

Czwartkowa rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Iraku, znosząca sankcje gospodarcze i umożliwiająca przywrócenie irackiego eksportu ropy, przyczyniła się - jak oczekiwano - do spadku światowych cen tego surowca.

Spadek ten jednak był w czwartek stosunkowo umiarkowany, bowiem eksperci oceniają, że musi upłynąć sporo czasu, zanim produkcja ropy w Iraku zostanie w pełni wznowiona.

Perspektywy uruchomienia irackiego eksportu nie powodują na razie obaw, iż dojdzie do zapchania światowego rynku, ponieważ międzynarodowe rezerwy ropy znajdują się wciąż na dość umiarkowanym poziomie. Informacyjna Agencja do spraw Energii EIA podała, że zwiększyły się one nieznacznie w ostatnim tygodniu i wynoszą 285,1 mln baryłek.

W tej chwili do bezpośredniego wykorzystania nadają się tylko zapasy irackiej ropy zgromadzone w tureckim porcie Ceyhan i obliczane na 8 do 9 mln baryłek. Jednak nawet uruchomienie tych zapasów i ich załadowanie musi potrwać pewien czas.

Eksperci szacują, że szersza produkcja ropy w Iraku przywracana będzie stopniowo, w miarę naprawiania zniszczonych urządzeń wydobywczych i transportowych. Do połowy lipca wydobycie może dojść do 1,3 mln baryłek dziennie, z czego 750 tys b.d. będzie można przeznaczyć na eksport.

Przed wojną, która zablokowała całkowicie eksport i wydobycie ropy w Iraku, dostawy z tego kraju stanowiły ok. 4 proc. światowego eksportu i wynosiły 1,7 mln baryłek dziennie.

W czwartek na dwóch głównych światowych rynkach spadek cen ropy nie sięgnął jednego procenta. W Nowym Jorku cena ropy amerykańskiej z dostawą lipcową wynosiła na koniec dnia 28,85 dolara za baryłkę, o 18 centów mniej niż w środę. Wcześniej w Londynie cena ropy Brent z Morza Północnego (dostawa lipcowa) spadła o 24 centy, do 25,97 dol. za baryłkę.