Jest dobrze, ale w zakresie corporate governance można jeszcze coś zrobić — wynika z raportu BŚ. Na przykład w OFE.
Polska ze wskaźnikiem 4- (wzrost z 3+ w 2004 r.) jest na pierwszym miejscu, ex aequo z Estonią, Węgrami i Słowacją w Europie Środkowo-Wschodniej pod względem zaawansowania dobrych praktyk w spółkach — wynika z raportu Banku Światowego (BŚ). Ale prace nad ładem korporacyjnym w ogóle znajdują się jeszcze w powijakach, dlatego eksperci BŚ proponują sporo ulepszeń.
Patrzeć na ręce
Jedno z nich dotyczy funduszy emerytalnych, które już rok temu kontrolowały 10 proc. kapitalizacji rynku (na koniec października wynosiła ona 279 mld zł).
— Sprawa głosowania funduszy emerytalnych na walnych jest słabo regulowana, choć zarządzają one cudzymi pieniędzmi — mówi Alex Berg, starszy specjalista ds. ładu korporacyjnego w BŚ.
BŚ proponuje Polsce wykorzystanie doświadczeń Chile. Przyszłe ustawy, dotyczące funduszy, powinny zająć się kwestią głosowania, reprezentacji w radach nadzorczych i wyznaczania niezależnych członków rad. Fundusze emerytalne powinny być zobowiązane do ujawniania swojej polityki głosowania.
Brakuje także reguł i zaleceń dotyczących zatwierdzania transakcji między podmiotami powiązanymi. Zwiększa to niebezpieczeństwo, że akcjonariusze mniejszościowi ucierpią w spółkach kontrolowanych przez zagranicznych akcjonariuszy (przypadek Stomilu Olsztyn).
Podszkolić rady
Bank Światowy sporo uwagi poświęca radom nadzorczym.
— Ich członkowie powinni stale podnosić kwalifikacje — mówi Alex Berg.
Polski Instytut Dyrektorów prowadzi szkolenia dla członków rad, ale BŚ podkreśla, że bez wsparcia firm i inwestorów oraz skarbu państwa nie uda się odpowiednio rozwinąć tego obszaru. To nie wszystkie zadania dla MSP.
— Zalecamy koordynację nadzoru właścicielskiego rozproszonego wśród kilku ministerstw i agencji oraz transparencję, czyli np. publikację danych o spółce w internecie — mówi Agata Wacławik, specjalistka ds. prawnych w BŚ.




