Bank Światowy oczekuje stabilizacji rozwijających się gospodarek, obniża prognozy dla Polski

WST, PAP
opublikowano: 2025-01-16 20:28

Gospodarki rozwijające się, które odpowiadają za 60 proc. globalnego wzrostu gospodarczego, według prognoz zakończą pierwsze ćwierćwiecze XXI wieku z najsłabszymi perspektywami wzrostu od roku 2000 - wynika z opublikowanego w czwartek raportu Banku Światowego. Instytucja zmniejszyła swojej oczekiwania wobec Polski.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Jak prognozuje Bank Światowy w raporcie Global Economic Prospects, w latach 2025-2026 globalna gospodarka będzie rozwijała się w tempie 2,7 proc. rocznie, podobnie jak w roku 2024, natomiast inflacja i stopy procentowe będą stopniowo spadać.

Bank Światowy obniżył prognozę wzrostu gospodarczego Polski w latach 2025-26 do odpowiednio 3,4 proc. i 3,2 proc. z szacowanych w październiku 3,7 proc. i 3,4 proc.

Poniżej potencjału sprzed pandemii

Wzrost w gospodarkach rozwijających się również pozostanie stabilny, na poziomie ok. 4 proc. w nadchodzących dwóch latach, ale oznacza to, że tempo wzrostu będzie słabsze niż przed pandemią i niewystarczające, by znacząco zmniejszać ubóstwo i osiągać szersze cele rozwojowe" - podkreślono.

"Gospodarki rozwijające się, które odpowiadają za 60 proc. globalnego wzrostu gospodarczego, według prognoz zakończą pierwsze ćwierćwiecze XXI wieku z najsłabszymi perspektywami wzrostu od roku 2000" - ocenił Bank.

Stopniowe hamowanie

W informacji zwrócono uwagę, że w pierwszej dekadzie obecnego stulecia kraje rozwijające się rosły najszybciej od lat 70. XX wieku, ale wzrost osłabł po globalnym kryzysie finansowym z lat 2008-2009. Podkreślono, że osłabła także globalna integracja ekonomiczna. "Jako procent PKB, napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) do gospodarek rozwijających się jest obecnie o połowę niższy niż we wczesnych lat 2000" - podano.

Bariery handlowe

Przekazano, że liczba nowych ograniczeń w handlu była w 2024 r. pięciokrotnie wyższa niż średnia z lat 2010-2019. W rezultacie wzrost gospodarczy spadł – z 5,9 proc. w latach 2000 do 5,1 proc. w latach 2010 i do 3,5 proc. w latach dwudziestych. Dodano, że od 2014 roku, z wyłączeniem Chin i Indii, średnie roczne tempo wzrostu dochodów na mieszkańca w gospodarkach rozwijających się było o pół punktu procentowego niższe niż w gospodarkach rozwiniętych, co zwiększa przepaść między bogatymi a biednymi.

Gospodarki rozwijające się mają obecnie większą wagę dla globalnej gospodarki niż na początku wieku. Stanowią one około 45 proc. światowego PKB, w porównaniu do 25 proc. w 2000 roku - podkreślono w raporcie. Ich współzależność również wzrosła - ponad 40 proc. ich eksportu towarów trafia do innych gospodarek rozwijających się, dwukrotnie więcej niż w 2000 roku.

Dominująca niepewność

Autorzy raportu podkreślili, że w nadchodzących dwóch latach gospodarki rozwijające się mogą napotkać poważne wyzwania. "Duża globalna niepewność dotycząca kierunku krajowych polityk może osłabić zaufanie inwestorów i ograniczyć przepływy finansowe. Rosnące napięcia handlowe mogą ograniczyć globalny wzrost. Utrzymująca się inflacja może opóźnić spodziewane obniżki stóp procentowych" - dodano.

"Jednak gospodarka globalna ma też szansę przebić oczekiwania, zwłaszcza jeśli jej najważniejsze motory wzrostu, Stany Zjednoczone i Chiny, nabiorą rozpędu. W Chinach popyt mogą wzmóc dodatkowe środki stymulujące, natomiast w Stanach Zjednoczonych silne wydatki gospodarstw domowych mogą przełożyć się na wyższy od oczekiwań wzrost, z korzystnymi efektami dla gospodarek rozwijających się" - podkreślono w informacji.